Odcinek dostępny jest w ramach promocji:
Podcast został zrealizowany we współpracy ze Studiem Plac.
Kampania samorządowa toczy się dość niemrawo, szczególnie w dużych miastach, choć bój o stołeczny ratusz zawsze przyciąga uwagę mediów.
Z naszych informacji wynika, że Tobiasz Bocheński, kandydat PiS na prezydenta Warszawy nie dostał zbyt dużo pieniędzy na kampanię, dlatego trudno mu zarzucać, że jest niewidoczny. Z drugiej strony w debacie kandydatów na prezydenta w TVP Bocheński zaprezentował się jak polityk bez politycznego temperamentu, a niektórzy uważają, że i bez właściwości. Zatem być może żadne pieniądze by mu nie pomogły w walce o fotel prezydenta stolicy.
Tobiasz Bocheński podobno został kandydatem na prezydenta stolicy bo jest przystojny, dobrze wykształcony, nieagresywny. Uznano zatem, że może konkurować z urzędującym prezydentem, wiceprzewodniczącym PO Rafałem Trzaskowskim.
Problem w tym, że wybory to nie konkurs piękności.
Żeby zapaść w pamięć wyborcom, trzeba mieć osobowość. Tym bardziej, że w Warszawie nawet słoik lub puszka Coca-Coli z etykietką Platforma Obywatelska prędzej zostałaby prezydentem niż kandydat rekomendowany przez PiS.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.