Tysiące Gruzinów wyszło na ulice. Doszło do starć z policją. „Rosjanie!”

Tysiące Gruzinów wyszło na ulice. Doszło do starć z policją. „Rosjanie!”

Tłumy na ulicach, awantura w gruzińskim parlamencie
Tłumy na ulicach, awantura w gruzińskim parlamencie Źródło:PAP / EPA / David Mdzinarishvili / Parliament Of Georgia
W gruziński parlamencie doszło do rękoczynów. Ma to związek z kontrowersyjną ustawą o „zagranicznych agentach”. W Tbilisi na ulice wyszło 5 tys. osób – doszło do starć z policją.

Z procedowania wspomnianej ustawy przedstawiciele partii rządzącej – Gruzińskie Marzenie – zrezygnowali w marcu 2023 roku. Spotkała się bowiem z ogromnym sprzeciwem społeczeństwa – na ulice stolicy wyszło wtedy wiele tysięcy osób, którzy, mimo napotkania oporu ze strony służb, postanowili walczyć o swoje racje.

Gruzini nie chcą „kremlowskiego prawa”

O co chodzi? Nowe przepisy wynikające z ustawy zobowiązywałyby wszystkie pozarządowe organizacje, dziennikarzy i media – finansowane w co najmniej 20 proc. z zagranicznego kapitału – do zarejestrowania działalności bezpośrednio w ministerstwie sprawiedliwości. Chciano określić ich mianem „zagranicznych agentów” (w 2023 roku), ale obecnie zmieniono nazwę na „organizacje realizujące interesy obcego państwa”. W sytuacji, gdyby ktoś nie wyraził zgody na zastosowanie się do nowych przepisów, poniósłby dotkliwe konsekwencje finansowe. Salome Zurabiszwili – prezydentka Gruzji – a także niemal cała opozycja są przeciwni zmiany prawa, obawiając się, że przez to media utracą swoją niezależność. Twierdzą wprost – to chęć „zrusyfikowania Gruzji”.

Emocje w parlamencie sięgnęły zenitu – nagrania z parlamentu, które powstały 15 kwietnia, obiegły świat. Lider Partii Obywatelskiej Aleko Elisashvili uderzył Mamukę Mdinaradze – lidera większości parlamentarnej. Elisaszwiliego po wszystkim wyprowadzono z sali i nie mógł dalej uczestniczyć w pracach – jak opisuje białoruski, niezależny portal telewizji Nexta TV.

W poniedziałek parlament wstępnie zezwolił na procedowanie nowej ustawy po rozpatrzeniu przez komisje ds. prawnych (kontrolowaną przez rządzących) – donosi agencja Reutera. Pod budynkiem parlamentu w pewnym momencie protestowało nawet 5 tys. osób. Już we wtorek ma natomiast odbyć się pierwsze czytanie.

„Nie poddamy się resowietyzacji”

Protestujący krzyczeli: „Rosjanie!” – 14 osób zostało zatrzymanych, a policja w Tbilisi usiłowała zapanować nad tłumem przy pomocy armatek wodnych. Według informacji podanych przez Reutera jeden funkcjonariusz został ranny. Na platformie X prezydent Zurabiszwili poparła (nie jeden raz) zgromadzonych, pisząc, że „Gruzja nie podda się resowietyzacji”.

Warto dodać, że podobna ustawa obowiązuje od 2012 roku w Rosji – a w kolejnych latach była modyfikowana. Ustawa o agentach zagranicznych w Federacji Rosyjskiej zakłada, że wszystkie podmioty, które działają dzięki pieniądzom spoza Rosji, muszą zarejestrować się jako „zagraniczni agenci”.

Każda publikacja mediów musi być odpowiednio oznaczana. Pojawiła się ona w Rosji w momencie, gdy protestowano przeciwko prezydenturze Władimira Putina, który powracał do władzy. Od niedawna także obywatele Rosji, którzy mówią publicznie np. o korupcji u władzy, a także nagłaśniają informacje o innych przestępstwach, muszą liczyć się ze wpisaniem do rejestru przez kremlowski resort sprawiedliwości (wcześniej potrzeba było do tego wyroku sądu, a od niedawna, jedynie decyzji ministerstwa).

twitterCzytaj też:
Ukraina i Rosja rozmawiają za zamkniętymi drzwiami. Kijów wycofał się z umowy w ostatniej chwili
Czytaj też:
Tragiczny wypadek w Gruzji. Wśród ofiar są Polacy

Źródło: Reuters / Nexta TV / X