Pogodowy armagedon na południu Polski. Zerwane dachy, ranni, brak prądu

Pogodowy armagedon na południu Polski. Zerwane dachy, ranni, brak prądu

Strażacy, interwencja po burzy
Strażacy, interwencja po burzy Źródło: PAP / Darek Delmanowicz
W poniedziałek nad Podkarpacie nadciągnął gwałtowny front burzowy, który wyrządził znaczne szkody i doprowadził do poważnych zagrożeń. Jak wynika z przekazów służb, strażacy brali udział w ponad 1200 interwencjach, głównie w powiatach łańcuckim, przeworskim i krośnieńskim. Usuwano połamane drzewa i konary blokujące komunikację oraz linie energetyczne.

Uszkodzonych zostało 180 dachów, a cztery osoby zostały ranne i trafiły do szpitali. Jedno z najpoważniejszych zdarzeń miało miejsce w Bratkówce (powiat krośnieński), gdzie drzewo spadło na budynek mieszkalny. Osoba znajdująca się wewnątrz doznała urazu głowy. Inne dramatyczne incydenty wydarzyły się w Dobryninie (powiat mielecki): jedna osoba została tam porażona prądem po zerwaniu linii energetycznej. W powiatach leżajskim i przemyskim drzewa spadły na samochody – ranne zostały kolejne dwie osoby.

Park w Łańcucie zamknięty – zniszczenia historycznego terenu

Silny wiatr nie oszczędził unikalnego parku wokół Zamku w Łańcucie. Powalone drzewa i zniszczone konary uszkodziły spacerowe alejki i ogrodzenie. Władze zamku poinformowały:

„Ze względów bezpieczeństwa park zamkowy został czasowo zamknięty do wtorku 8 lipca, minimum do godz. 9.00. Decyzja została podjęta po konsultacji z Podkarpackim Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków”.

facebook

Zasilanie prądu: 55 tysięcy odbiorców bez dostępu do energii

Dyżurny Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego potwierdził, że około 55 000 odbiorców w regionie (głównie w okolicach Krosna, Przeworska, Stalowej Woli, Przemyśla i Mielca) pozostaje bez prądu. Utrudnienia w dostępie do energii znacznie wpływają na codzienność lokalnej społeczności, generując liczne kolejne wyzwania.

Jeszcze przed nadejściem głównej fali nawałnicy strażacy podjęli działania prewencyjne – ewakuowano trzy obozy harcerskie: dwa w powiecie kolbuszowskim i jeden w powiecie leżajskim. Pozwoliło to uniknąć zagrożenia dla dzieci i opiekunów przed dotarciem burzowej strefy.

Na miejscu działa zastępca Komendanta Głównego PSP

W odpowiedzi na skalę zniszczeń dyżurny informował, że „na Podkarpacie jedzie zastępca komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej nadbryg. Paweł Frysztak, który będzie osobiście kierował działaniami”. Jego obecność ma usprawnić koordynację akcji ratunkowej i odbudowy.

Małopolska: ewakuacja i kilkaset zgłoszeń

Burzowy front nie oszczędził także Małopolski i Lubelszczyzny. Strażacy odnotowali tam odpowiednio 472 i 172 poważne zdarzenia.

W powiatach bocheńskim i brzeskim padło ponad 60 zgłoszeń związanych z uszkodzonymi dachami i powalonymi drzewami. W Brzesku ewakuowano dwanaścioro dzieci i trzy osoby dorosłe z harcerskiego obozu – trafili oni do plebanii w Porębie Spytkowskiej.

Na dach kościoła w Brzesku zerwano około 60 m² poszycia, a szkoła w powiecie bocheńskim straciła niemal 100 m² dachu – obiekt wyłączono z użytkowania, a dwie rodziny (pięć osób) objęto pomocą.

W województwie lubelskim, w powiecie hrubieszowskim odnotowano 81 zdarzeń, w biłgorajskim 41, a w zamojskim 33. Uszkodzeniu uległo odpowiednio osiem, czternaście i sześć dachów.

Woj. świętokrzyskie i centralne: ostrzeżenia najwyższego stopnia

IMGW wydał alerty trzeciego stopnia dla województw: łódzkiego, śląskiego, świętokrzyskiego i południowej Małopolski, a drugiego stopnia dla Mazowsza, Lubelszczyzny oraz części Podkarpacia i Dolnego Śląska. Ostrzeżenie obejmuje również część Opolszczyzny i województwa warmińsko-mazurskiego.

Czytaj też:
Przez Polskę przechodzą nawałnice. Nagrania pokazują skalę zniszczeń
Czytaj też:
Ekstremalna zmiana pogody. Polsce grożą powodzie

Źródło: PAP, RMF 24