Gdzie jest program Obamy?

Gdzie jest program Obamy?

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. Photos.com 
Barack Obama ma szansę z kandydata-internauty zmienić się w prezydenta-internautę, traktującego cyberprzestrzeń jako priorytetowy sposób komunikacji.
Świadczy o tym istniejąca od kilku dni strona Change.gov, mająca być oficjalnym kanałem przekazywania wiadomości o formowaniu się administracji Obamy. Znajdują się na niej informacje o ostatnich poczynaniach prezydenta-elekta, formularz rejestracyjny dla zainteresowanych pracą dla nowego rządu oraz zachęta dla Amerykanów, by przesłali wspomnienia związane z ostatnią kampanią. Ważniejsze jednak nie jest to, co jest na stronie, tylko czego nie ma.

Pierwotnie pod tym adresem znajdowało się także 25 punktów planu wyborczego Baracka Obamy, przeklejonych z jego oficjalnej strony. Dotyczyły one poprawy sytuacji w praktycznie wszystkich dziedzinach amerykańskiego życia: od Iraku i podatków do polityki imigracyjnej i rewitalizacji obszarów miejskich. W każdym z tych tematów kandydat Demokratów obiecywał wiele. Podatnicy mogli skorzystać ze specjalnych tabel, by obliczyć, ile zaoszczędzą dzięki reformom proponowanym przez Obamę. Żołnierze wracający z Iraku mogli się dowiedzieć, co przyszły prezydent zamierza zrobić dla weteranów, a samotne matki – jak nowa administracja poprawi ich pozycję na rynku pracy. Realizm tych propozycji to inna kwestia, ale sama ich liczba robiła wrażenie.

Te wszystkie punkty zostały w miniony weekend zastąpione jednym, ogólnie brzmiącym akapitem. Można się z niego dowiedzieć tylko tyle, że Obama ożywi gospodarkę, naprawi systemy edukacji i opieki zdrowotnej, wygra wojnę w Iraku i Afganistanie oraz ma wiele innych pomysłów w polityce krajowej i zagranicznej. O konkretach ani słowa. Zapytany o zmianę rzecznik sztabu wyborczego, Nick Shapiro odpowiedział, że jest ona związana z ciągłym udoskonalaniem strony. Być może, ale nawet nowe sposoby docierania do wyborców nie rozwiążą starych bolączek polityków – jak realizować program, którym się wygrało wybory.