Barack Obama odkrywa kolejne karty. Nowym szefem Departamentu Bezpieczeństwa Krajowego zostanie Janet Napolitano. Departament Zdrowia natomiast, zgodnie z przewidywaniami obejmie Thomas Daschle.
Napolitano to obecna gubernator Arizony, stanu Johna McCaina, co może być odebrane jako danie prztyczka w nos niedoszłemu rywalowi. Ważniejsze dla Obamy jest jednak zapewne jej doświadczenie w kontrolowaniu imigracji i zabezpieczeniu granic. Arizona, jako stan graniczący z Meksykiem, zmaga się z masowym napływem ludności latynoskiej. Nie bez znaczenia jest również jej prawnicza przeszłość: praktyka adwokacka oraz pełnienie funkcji prokuratora generalnego Arizony. Znajomość prawa z pewnością przyda się w poprawie wizerunku departamentu, który za czasów administracji Busha był oskarżany o częste obchodzenie przepisów. Wreszcie Napolitano była jednym z najbardziej wytrwałych zwolenników Obamy w walce o nominację. Ogłosiła poparcie dla senatora z Illinois już w styczniu tego roku, wbrew przewidywaniom, że stanie po stronie Hillary Clinton.
Tom Daschle jest byłym senatorem z Południowej Dakoty, w latach 1995-2005 przewodniczącym demokratycznej delegacji w izbie wyższej Kongresu. Na początku rządów Billa Clintona odgrywał jedną z głównych ról w nieudanej próbie przeforsowania reformy systemu ochrony zdrowia. Po zaskakującej przegranej w wyborach w 2004 r. zajął się nieformalnym lobbingiem na rzecz firm farmaceutycznych. Efektem jego doświadczenia w branży jest wydana w tym roku książka „Critical", poświęcona stanowi amerykańskiej opieki zdrowotnej i propozycjom zmian. Był wymieniany jako jeden z potencjalnych kandydatów do nominacji demokratycznej w tegorocznych wyborach. Na początku 2007 r. ogłosił jednak, że nie jest zainteresowany prezydenturą i zachęcił do kandydowania Baracka Obamę. Jako jeden z bliższych współpracowników czarnoskórego senatora był przymierzany do fotela wiceprezydenta bądź szefa sztabu Białego Domu. Sam już w czerwcu zapewniał, że wystarczy mu Departament Zdrowia. Niewątpliwie w pełnieniu urzędu pomogą mu liczne kontakty, jakie nawiązał podczas lat w Kongresie, oraz doświadczenie lobbingowe jego i najbliższej rodziny. Linda Hall, druga żona Daschle’a - reprezentantka potężnych firm lotniczych - jest uznawana za jedną z najbardziej wpływowych postaci w Waszyngtonie.
Tom Daschle jest byłym senatorem z Południowej Dakoty, w latach 1995-2005 przewodniczącym demokratycznej delegacji w izbie wyższej Kongresu. Na początku rządów Billa Clintona odgrywał jedną z głównych ról w nieudanej próbie przeforsowania reformy systemu ochrony zdrowia. Po zaskakującej przegranej w wyborach w 2004 r. zajął się nieformalnym lobbingiem na rzecz firm farmaceutycznych. Efektem jego doświadczenia w branży jest wydana w tym roku książka „Critical", poświęcona stanowi amerykańskiej opieki zdrowotnej i propozycjom zmian. Był wymieniany jako jeden z potencjalnych kandydatów do nominacji demokratycznej w tegorocznych wyborach. Na początku 2007 r. ogłosił jednak, że nie jest zainteresowany prezydenturą i zachęcił do kandydowania Baracka Obamę. Jako jeden z bliższych współpracowników czarnoskórego senatora był przymierzany do fotela wiceprezydenta bądź szefa sztabu Białego Domu. Sam już w czerwcu zapewniał, że wystarczy mu Departament Zdrowia. Niewątpliwie w pełnieniu urzędu pomogą mu liczne kontakty, jakie nawiązał podczas lat w Kongresie, oraz doświadczenie lobbingowe jego i najbliższej rodziny. Linda Hall, druga żona Daschle’a - reprezentantka potężnych firm lotniczych - jest uznawana za jedną z najbardziej wpływowych postaci w Waszyngtonie.