Centrowa Kadima zdobyła najwięcej (28) mandatów w parlamencie, ale tuż za nią jest prawicowy Likud Benjamina Netanjahu (27 mandatów). W czwartek radykalna partia Nasz Dom Izrael (15 mandatów) oznajmiła, że poprze Netanjahu jako premiera, jeśli stworzy on szeroką koalicję.
"Rekomendujemy Benjamina Netanjahu tylko w ramach szerokiego rządu. Chcemy rządu, który utworzą trzy największe partie - Likud, Kadima i Nasz Dom Izrael" - podkreślił szef tego ugrupowania Awigdor Lieberman.
Liwni powiedziała jednak na spotkaniu z członkami swej partii, że wyłania się "radykalny prawicowy rząd" z Netanjahu na czele, któremu nie udzieli poparcia. "Musimy reprezentować alternatywę nadziei i przejść do opozycji" - oświadczyła szefowa Kadimy.
O tym, kto otrzyma misję tworzenia rządu, zadecyduje prezydent Szimon Peres, który prowadzi teraz konsultacje z partiami politycznymi. Oczekuje się, że ogłosi on swą decyzję najwcześniej w piątek, po spotkaniu z Liwni i Netanjahu.
ND, PAP