Google wreszcie ma konkurencję?

Google wreszcie ma konkurencję?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jeżeli porozumienie między Microsoftem i Yahoo zostanie zaakceptowane przez urząd antymonopolowy, Google zyska godnego przeciwnika. Reklamodawcy już zacierają ręce pisze „Business Week”.
Marzenie Microsoftu spełniło się. Dzięki podpisaniu od dawna planowanej umowy z Yahoo, gigant z Redmond już ostrzy sobie zęby na srebrny medal na najbardziej dochodowym rynku w Internecie – rynku wyszukiwarek.

Podpisana umowa przewiduje wykorzystanie przeglądarki Microsoftu na stronach portalu Yahoo oraz umieszczenie reklam w boksach przy wynikach poszukiwań. Jeżeli umowę zaakceptuje urząd antymonopolowy, co jednak nie jest takie pewne, Microsoft zwiększy swoją obecność na rynku trzykrotnie do prawie 30 proc. i stanie się jedyną prawdziwą konkurencją dla Google, które posiada obecnie 65 proc. rynku.

W  umowie Microsoft występuje w nietypowej dla siebie roli. Firma, która od lat zbierała cięgi za działania monopolistyczne, musi teraz walczyć z dominującym Google. 
|
Analitycy wątpią jednak, czy Microsoft utrzyma swoją pozycję na rynku po dwóch latach przewidzianych na wdrożenie umowy i nadal będzie w stanie wprowadzać kolejne innowacje w branży. – Tym razem nie możemy sobie pozwolić na wpadkę – powiedział w wywiadzie prezes Microsoftu Steve Ballmer.

Są też powody do optymizmu. Bing, przeglądarka Microsoftu, która swoją premierę miała dwa miesiące temu, stała się hitem wśród użytkowników. Dzięki dołączeniu jej do stron Yahoo, Microsoft zyska więcej informacji o zwyczajach internautów i będzie mógł udoskonalić swoją technologię.

Od dawna reklamodawcy oraz wydawcy internetowi domagali się alternatywnej wyszukiwarki. Dają teraz szansę Microsoftowi. Wielu z nich nie podoba się monopol Google. Nie sprzyja on wprowadzaniu nowych rozwiązań i obniżaniu kosztów reklam. – Konkurencja zmusi Google do rozwijania swojej oferty – mówi Chris Paradysz, prezes agencji reklamowej PM Digital.

Negocjacje z Yahoo nie były łatwe. Eksperci szacują, że porozumienie kosztowało ponad miliard dolarów. To mało, zważywszy, że jakiś czas temu Microsoft zaoferował 48 miliardów za całe Yahoo.

Bój między Microsoftem i Google trwa od dawna. Steve Ballmer wykonał teraz krok, który może dokonać przetasowań na rynku. – Microsoftowi nie zawsze udaje się za pierwszym razem, ale są nie do pobicia, jeżeli chodzi o wytrwałość – powiedział prezes Yahoo Carol Bartz.

BRB