PiS poczeka z kampanią

PiS poczeka z kampanią

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. WPROST 
Jarosław Kaczyński jest politykiem znanym. Trudno obawiać się, że ktoś nie wie kim jest prezes PiS albo nie zna jego poglądów. Nie musimy się spieszyć z kampanią, przyjdzie na nią czas – przekonuje poseł PiS Paweł Poncyljusz komentując informację, że Jarosław Kaczyński do 15 maja nie planuje żadnych występów publicznych.
Również eurodeputowany PiS Marek Migalski przekonuje, że lidera PiS nie trzeba Polakom przedstawiać. – Sondaże dla Jarosława Kaczyńskiego są coraz lepsze więc nie widzę potrzeby gwałtownych ruchów – przekonuje Migalski. – Prezes PiS jest znanym politykiem, poza tym nie wydaje mi się, aby opinia publiczna oczekiwała teraz od nas jakiegoś wyborczego uderzenia – dodaje.

Paweł Poncyljusz przekonuje, że na publiczne wystąpienia Jarosława Kaczyńskiego przyjdzie jeszcze czas. – Kiedy przyjdzie moment intensywnej kampanii na pewno nie będziemy milczeć – podkreśla. Kiedy to nastąpi? Poncyljusz przekonuje, że na pewno w ciągu tego miesiąca. – Mogę zapewnić, że nie będzie miesiąca milczenia – mówi. Również rzecznik klubu PiS Mariusz Błaszczak przekonuje, że mimo przeżytej tragedii Kaczyński będzie w stanie prowadzić kampanię wyborczą. - Prezes Kaczyński jest wybitnym politykiem z dużym doświadczeniem, osobą o zdecydowanych, przejrzystych i konkretnych poglądach. Wybory są wyjątkowo trudne, z racji przeżytej przez prezesa PiS tragedii, jednak Jarosław Kaczyński jest wyjątkowo twardym i odpornym politykiem – zapewnia.

Z kolei Beata Kempa podkreśla, że kiedy Jarosław Kaczyński milczy, pracują na niego posłowie PiS. – Ja spotykam się z wyborcami, rozmawiam z nimi, słucham tego co mają do powiedzenia i przedstawiam im naszą wizję państwa. Rozmawiamy też z ludźmi przy okazji zbierania podpisów. Ludzie widzą, że rzeczywistość jest inna niż ta, którą oglądają w rozmaitych „szkiełkach". Nie chcemy walczyć z Bronisławem Komorowskim – chcemy przedstawić swoją wizję Polski – tłumaczy posłanka.

Kempa przekonuje również, że partia jest przygotowana na ataki i prowokacje ze strony Platformy Obywatelskiej. – Będziemy na to odpowiadać rozmową o ważnych sprawach. Antypisowska retoryka PO nie sprawdzi się w tej kampanii – podkreśla Kempa. Posłanka dodaje, że PiS nie ma zamiaru oceniać ani odpowiadać na wypowiedzi m.in. Stefana Niesiołowskiego, który oskarża PiS o wykorzystywanie tragedii dla swoich wyborczych celów. – Pozostawimy to ocenie Polaków – przekonuje.

Zdaniem politologa dr. Jarosława Flisa nieobecność Jarosława Kaczyńskiego w mediach może być zarówno elementem wyborczej strategii, jak i wynikać z tego, że Jarosław Kaczyński nie jest jeszcze gotów zaangażować się w życie polityczne. Zdaniem Flisa PiS kiedy już zacznie kampanię, będzie unikał ostrego konfrontacyjnego języka. Ewentualne ataki partia będzie zbywać milczeniem licząc na to, że sprowokuje rywali do krytyki na tyle ostrej, iż zrazi ona wyborców do PO. – Na razie widać, że to raczej Stefan Niesiołowski jest mniej cierpliwy i nie jest w stanie powstrzymać się przed atakami – zauważa Flis. Dodaje jednak, że kampanię, której nie prowadzą politycy – prowadzą za nich ich zwolennicy. – Publicyści i blogerzy z obu stron już ostrzą pióra – zauważa Flis. Politolog nie wyklucza, że to właśnie oni będą zajmować się ostrą rywalizacją zarezerwowaną dotychczas dla polityków. – Być może PO i PiS przejdą przez całą kampanię w milczeniu, czekając do ostatniej chwili z bardziej wyrazistym przekazem – ocenia politolog.