Milewski podkreślił, że przy odkrytych dotychczas szczątkach nie znaleziono na razie żadnych przedmiotów, w tym części garderoby, guzików lub dokumentów, które mogłyby posłużyć do ustalenia ich pochodzenia lub tożsamości. - To wszystko muszą ustalić prace archeologiczne i dalsze, szczegółowe badania - dodał.
Milewski przyznał, że kilka lat temu, po informacji jednego z rzekomych świadków, że na terenie płockiego zoo w okresie II wojny światowej byli rozstrzeliwani dezerterzy hitlerowskiego Wehrmachtu, prowadzono tam prace poszukiwawcze, jednak nie natrafiono wówczas na żadne ślady. - Być może wtedy pomylono miejsca. Ale zaznaczam, że jest to tylko hipoteza, wymagająca weryfikacji i naukowego potwierdzenia. Na razie nie można wyciągać z tego faktu żadnych wniosków - powiedział prezydent Płocka. W jego ocenie ustalenie pochodzenia znalezionych obecnie szczątków ludzkich może potrwać kilka tygodni.
PAP, arb