Laptop Ryszarda C. - prokuratura sprawdzi, czy nie ujawniono tajemnicy

Laptop Ryszarda C. - prokuratura sprawdzi, czy nie ujawniono tajemnicy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Łódzka prokuratura analizuje treść informacji "Gazety Wyborczej" na temat zawartości laptopa należącego do Ryszarda C. W przypadku stwierdzenia, że doszło do ujawnienia tajemnicy ze śledztwa, podejmie odpowiednie działania. Poinformował o tym w piątek rzecznik tej prokuratury Krzysztof Kopania.
Kopania dodał, że prokuratura nie będzie się odnosić do informacji gazety. Przyznał, że  śledczy mają wiedzę co do informacji zawartych w laptopie; są one na  bieżąco weryfikowane. Ze względu na dobro postępowania, jak zaznaczył, nie będzie ich ujawniał. Dodał jednocześnie, że prokuratura czeka na ostateczną opinię z  laboratorium kryminalistycznego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi, któremu zlecono badanie laptopa.

W piątek "Gazeta Wyborcza" - powołując się na jednego z oficerów policji - podała, że Ryszard C., który w ubiegłym tygodniu w łódzkiej siedzibie PiS zastrzelił pracownika, a drugiego ciężko ranił nożem, od miesięcy szykował się do zamachu. Miało to wynikać z  informacji zawartych w laptopie mężczyzny. Według gazety, Ryszard C. zbierał dane o politykach czterech głównych partii. Interesowały go spotkania wyborcze Grzegorza Napieralskiego, Bronisława Komorowskiego i wiec Jarosława Kaczyńskiego na pl. Teatralnym w Warszawie. Jak napisał dziennik, mężczyzna interesował się bliżej 20 politykami należącymi do  wszystkich ugrupowań parlamentarnych. Przez internet szukał także broni i technik budowy bomby.

Łódzka prokuratura przedstawiła 62-letniemu Ryszardowi C. zarzuty zabójstwa i usiłowania zabójstwa z użyciem broni palnej. Według śledczych w obu przypadkach motywem ataku była przynależność partyjna obu ofiar. W prokuraturze mężczyzna przyznał się do zarzucanych mu czynów, ale odmówił składania wyjaśnień i odpowiedzi na pytania. Łódzki sąd aresztował go na trzy miesiące. Grozi mu dożywocie.

zew, PAP