Mówiąc o kondycji Prawa i Sprawiedliwości Ziobro zapewnił, że partia "kroczy do zwycięstwa". - I przekonacie się państwo, czy kolejne zwycięstwa PiS w wyborach parlamentarnych i kolejnych, które są przed nami, wymagają obecności tych osób, które uznały, że stworzą nowy byt polityczny - dodał. Jak mówił, partia koncentruje się teraz na wsparciu dla kandydatów PiS w wyborach samorządowych. - Natomiast, jeśli państwo pytacie mnie o PiS, to PiS zamierza wygrywać kolejne wybory - podkreślał.
Ziobro zaznaczył, że Kluzik-Rostkowska "nieładnie odeszła z PiS". - Udała się do naszych wielkich fanów i sympatyków. Na łamach tygodnika "Wprost" udzieliła pierwszego wywiadu, oczywiście z przyjaźni i sympatii do PiS, bo tak to będzie oceniane - ironizował. - Następnie trafiła do kolejnej naszej fanki, czyli pani redaktor Moniki Olejnik, która znana jest też ze swojego takiego "kibicowania PiS". I potem trafia jeszcze do takiej ultra fanki PiS, pani red. Agnieszki Kublik z "Gazety Wyborczej", której udzieliła wywiadu, też oczywiście kierując się sympatią i szczerymi intencjami wobec PiS i naszego wyniku wyborczego - wyliczał. - Joanna podjęła racjonalną decyzję w polityce, decydując się na wywoływanie medialnego spektaklu i maratonu po wszystkich możliwych mediach, atakując w finale PiS. Każda partia w takiej sytuacji podejmuje jedną możliwą decyzję. Przypomnę wcześniejsze decyzje PO - podkreślił Ziobro.
PAP, arb