Politycy decydują za ciebie. Zobacz, co zrobią z twoją emeryturą

Politycy decydują za ciebie. Zobacz, co zrobią z twoją emeryturą

Dodano:   /  Zmieniono: 
Bronisław Komorowski spotkał się z przedstawicielami wszystkich klubów parlamentarnych, by porozmawiać o tym, jak powinien wyglądać polski system emerytalny. I wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, że nikt o emerytury nie chce pytać... Polaków.
Ruch Palikota przedstawił prezydentowi Bronisławowi Komorowskiemu kilka konkretnych propozycji, m.in. połączenia ZUS-u i KRUS-u oraz działań na rzecz nowych miejsc pracy.  Według Ruchu, ich pomysły "przyniosłoby realną oszczędność w systemie prawie 2 mld zł rocznie". Partia Palikota chciałaby również wprowadzenia w ZUS-ie "trochę korporacyjnego nadzoru w szczególności nad inwestycjami".

PO twierdzi z kolei, że "sam fakt urodzenia dziecka nie powinien gwarantować matkom dodatkowych korzyści w ramach systemu emerytalnego". Zarówno Sławomir Piechota, jak i szef klubu PO Rafał Grupiński po spotkaniu z Bronisławem Komorowskim podkreślali, że  podwyższenie wieku emerytalnego powinno być równolegle połączone z  pozytywnymi rozwiązaniami, jeśli chodzi o politykę prorodzinną.  Beata Kempa z Solidarnej Polski mówiła, że reformie musi towarzyszyć pakiet ustaw. - Rząd nie  może być leniwy w tej sprawie i przynieść tylko rozwiązanie na tzw. rympał, że podwyższamy tylko wiek emerytalny - podkreśliła posłanka Solidarnej Polski. Oceniła też, że rząd PO-PSL nie ma pełnego mandatu społecznego do tak głębokich reform, bo został wybrany przez mniej niż 50 proc. społeczeństwa.

Politycy SLD Leszek Miller i Anna Bańkowska podtrzymali po spotkaniu u prezydenta Bronisława Komorowskiego swą propozycję, by to staż pracy decydował o przejściu na emeryturę, a nie wiek, jak chce rząd. Sojusz nie zgadza się na wydłużenie wieku emerytalnego do 67 lat. Z kolei szef klubu PSL Jan Bury jest zadowolony ze spotkania u prezydenta ws. przyszłości systemu emerytalnego. Powtórzył, że jego partia zgadza się na podwyższenie wieku emerytalnego, ale przy umożliwieniu matkom przechodzenia na wcześniejszą emeryturę. Co o emeryturach miał do powiedzenia Jarosław Kaczyński? - Nam nie chodzi o to, żeby zabraniać komukolwiek pracować dłużej, także do ukończenia 67. roku życia, i chodzi tutaj zarówno o kobiety, jak i mężczyzn. Uważamy, że przedłużenie możliwości pracy, ale dobrowolnej pracy, do tego wieku jest dopuszczalne - powiedział na lider PiS.

Politycy mają - jak widać - wiele różnych propozycji. Zgłosili je prezydentowi, a prezydent ich wysłuchał. Ciekawe jednak kiedy - i czy w ogóle - ktokolwiek zechce zapytać Polaków, jak oni widzieliby swoją przyszłość. I nawet, jeśli propozycje narodu w oczach polityków byłyby niemożliwe do zrealizowania, to może choć część z nich pomogłaby w dostosowaniu reformy emerytalnej tak, by rządowi nie dostało się po łapach tak, jak za ustawę refundacyjną.

O emeryturach czytaj więcej na Wprost.pl:

Staż pracy, urodzenie dziecka - co zdecyduje o przejściu na emeryturę? Debata u Komorowskiego

Komorowski chce pomóc wychowującym małe dzieci

Komorowski: społeczeństwo się starzeje, szukajmy zgody w sprawie emerytur

Graś: reforma emerytalna to wyzwanie, ale premier "bierze to na klatę"

Kosiniak-Kamysz: sprawę emerytur będziemy konsultować