Nie będzie autostrad, będzie protest

Nie będzie autostrad, będzie protest

Dodano:   /  Zmieniono: 
Poszkodowani podwykonawcy, którzy pracują przy budowie autostrady A2 organizują protest (fot. PAP/Andrzej Grygiel)
Poszkodowani podwykonawcy spółki Dolnośląskie Surowce Skalne (DSS), którzy pracują przy budowie autostrady A2 na odcinku C, organizują protest - poinformowali przedsiębiorcy w komunikacie prasowym.
"Nasze wielokrotne interwencje w sprawie zapłaty za wykonane przez nasze firmy prace przy budowie autostrady A2 (dostawy piasku, usługi transportowe i wynajem sprzętu budowlanego) nie odniosły do tej pory żadnego skutku. Interweniowaliśmy wielokrotnie w firmie DSS Dolnośląskie Surowce Skalne, w Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, u  Ministra Transportu Sławomira Nowaka, wspomagała nas grupa posłów. Wszystko okazało się bezskuteczne" - napisano w oświadczeniu.

Polacy jak Chińczycy

Przedsiębiorcy zwracają uwagę, że podobnie było przy poprzednim wykonawcy tego odcinka, chińskiej firmie COVEC, która też nie zapłaciła podwykonawcom. Wyjaśniają, że podstawową przyczyną tej sytuacji są niewłaściwie stosowane procedury zamówień publicznych oraz obowiązujące zasady rozliczeń między inwestorem, głównym wykonawcą a firmami podwykonawczymi.

Podwykonawcy chcą wiedzieć, jaka jest odpowiedzialność pozostałych członków konsorcjum za długi DSS. "Chcemy również wiedzieć, czy - po ogłoszeniu upadłości DSS -  kontrakt na budowę odcinka C autostrady A2 został unieważniony, gdyż tak jest z reguły przy tego rodzaju umowach kontraktowych" - napisano.

Będą blokować drogi

Przedsiębiorcy oczekują szybkiego uregulowania swoich należności. "Nasz obecny protest ogranicza się tylko do czasowego zablokowania niektórych dróg. Zmuszeni jednak jesteśmy do oświadczenia, że jeśli nasze postulaty nie zostaną spełnione i nie otrzymamy należnego nam wynagrodzenia zmuszeni będziemy do radykalnego zwiększenia skali protestu" - podano.

Izabela Łotoszyńska, która odpowiada za kontakty DSS z mediami powiedziała, że wierzyciele spółki powinni się zgłaszać do syndyka. Do syndyka odsyła również rzeczniczka Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Urszula Nelken. - Z naszej strony regulujemy na bieżąco wszystkie zobowiązania wobec wykonawców kontraktu -  wyjaśniła rzeczniczka.

"Za wykonaną pracę należy się zapłata"

Dodała, że zgodnie z zasadą solidarnej współodpowiedzialności wykonawcy i inwestora, GDDKiA płaci również zatwierdzonym podwykonawcom budowy. Jak przypomniała rzeczniczka, wykonawca inwestycji ma obowiązek przedstawić inwestorowi - czyli w tym przypadku GDDKiA - listę swoich podwykonawców do zatwierdzenia. W przypadku, gdy wykonawca nie wywiązuje się z płatności, to taki podwykonawca może domagać się zapłaty od  inwestora. Niezatwierdzony podwykonawca nie ma takiej możliwości.

- Dostrzegamy ten problem i stoimy na stanowisku, że za każdą wykonaną pracę czy usługę należy się zapłata - zapewniła Urszula Nelken. - Szukamy sposobu weryfikacji wartości prac wykonanych przez niezatwierdzonych podwykonawców oraz dostawców towarów i usług przy budowie autostrady A2 - poinformowała rzeczniczka. Dodała, że z punktu widzenia realizacji kontraktu upadłość DSS nie ma znaczenia, ponieważ głównym wykonawcą odcinka C autostrady A2 Stryków-Konotopa jest spółka Bogl a Krysl, która gwarantuje, że dotrzyma terminu zakończenia inwestycji.

Sąd Rejonowy w Warszawie ogłosił upadłość likwidacyjną spółki Dolnośląskie Surowce Skalne. Wcześniej DSS złożył do sądu wniosek o ogłoszenie upadłości z możliwością zawarcia układu. Jak podała wówczas spółka, bezpośrednie przyczyny powstania stanu niewypłacalności wynikają z zaangażowania grupy DSS w realizację projektów drogowych, w  szczególności budowy A2. Postanowienie sądu nie jest prawomocne. Zarząd spółki i jej wierzyciele zapowiadają, że będą się odwoływać.

ja, is, PAP