W sanktuarium maryjnym w Kałkowie odsłonięto pomnik upamiętniający ofiary katastrofy smoleńskiej - to ogromny betonowy tupolew w którego oknach umieszczono zdjęcia niektórych ofiar. - To jest porażający kicz, coś ohydnego i coś niesamowitego w swojej ohydzie - ocenia na antenie Radia Zet Leszek Miller.
- Ci, którzy to projektowali powinni popukać się w czoło i zadać sobie kilka pytań. Pierwsze o estetykę tego obiektu – uważa Miller. Zdaniem byłego premiera budowa tego typu monumentów to "ośmieszanie i próba powiedzenia czegoś ważnego, ale w sposób kompromitujący".
Wcześniej kiczem pomnik, który stanął w Kałkowie nazwał m.in. Janusz Palikot.
Radio Zet, arb
Wcześniej kiczem pomnik, który stanął w Kałkowie nazwał m.in. Janusz Palikot.
Radio Zet, arb