Pawlak: Tusk ministrem rolnictwa? Może premier wie coś czego ja nie wiem

Pawlak: Tusk ministrem rolnictwa? Może premier wie coś czego ja nie wiem

Dodano:   /  Zmieniono: 
Waldemar Pawlak (fot. PAP/Tomasz Gzell) 
Wicepremier Waldemar Pawlak z PSL poinformował, że Ludowcy byli gotowi do wysunięcia kandydata na nowego ministra rolnictwa. Ocenił jednocześnie, że zapowiedź nadzorowania resortu przez premiera dowodzi powagi sytuacji. - Może premier ma wiedzę wykraczającą poza dostępne informacje - dodał.

- To jest nowa sytuacja pokazująca powagę i dramaturgię tego momentu, bo w rozmowie w południe z panem premierem przedstawiłem gotowość PSL-u do przedstawienia i kandydata i propozycji uporządkowania tych spraw. Pan premier powiedział, że jest za wcześnie na decyzje personalne i później na konferencji prasowej przedstawił informację, że zamierza osobiście nadzorować nie tylko rolnictwo, ale także agencje - mówił Pawlak w TVN24. Szef PSL dopytywany, czy premier poinformował go przedkonferencją prasową, że będzie chciał objąć nadzór nad resortem rolnictwa, odpowiedział iż "pan premier nie mówi mi o wszystkich sprawach, które zamierza powiedzieć na konferencji prasowej".

Lider PSL wyraził nadzieję, że premier ma "poważną wiedzę i przesłanki", które powodują, że chce nadzorować ministerstwo. - Nasza oferta była bardzo klarowna. Mamy pełną gotowość i człowieka, który może zagwarantować uczciwe do bólu, solidne rozliczenie spraw, uporządkowanie wszystkich historii. Ze strony PSL jest pełna gotowość, żebyśmy te sprawy poprowadzili w kierunku wyjaśnienia wszystkich zarzutów - zadeklarował.

- Do tej pory ani minister Marek Sawicki, ani premier nie informowali mnie, że są jakieś dramatyczne, wykraczające poza to, co jest w taśmach procesy czy zdarzenia, które wymagałyby nadzwyczajnej ingerencji. Być może pan premier ma wiedzę wykraczającą poza te informacje, które są dla nas dostępne i dlatego osobiście zdecydował się stanąć na czele ministerstwa rolnictwa - podkreślił Pawlak.

Szef PSL zastanawiał się, czy premier Tusk ma tajne informacje pochodzące ze służb specjalnych. Dodał, że podczas posiedzenia rządu premier "wyraził opinię wobec członków rządu, że takie nagrania, rozmowy nie mogą z automatu skutkować zmianą ministra". Dodał, że Sawicki cieszył się dużym zaufaniem szefa rządu.

PAP, arb