Uwodzenie Olka

Uwodzenie Olka

Dodano:   /  Zmieniono: 
Były prezydent znów myśli o powrocie do polityki. Coraz poważniej przymierza się do Brukseli. Jeśli nie z Millerem i Palikotem, to sam. Komu uda się taniec odbijany z Aleksandrem Kwaśniewskim?
Przy stoliku jednej z brukselskich restauracji kilka tygodni temu Jacques Seguela analizuje scenariusze w polskiej polityce. Wymowa jest jasna – Seguela zastanawia się, jaką rolę mógłby jeszcze odgrywać Aleksander Kwaśniewski. Jednym z jego rozmówców jest polski polityk, który czujnie nastawia uszu.

Seguela to ważna postać w politycznej karierze byłego prezydenta. Ten francuski specjalista od marketingu politycznego uchodzi za twórcę wizerunku i sukcesu Kwaśniewskiego z czasu pierwszej kampanii prezydenckiej. Potem pojawiał się i znikał, tak jak kolejne pomysły Kwaśniewskiego na polityczny comeback. – Kwaśniewski się przyczaił i nadal czeka, ale znowu zaczyna mu chodzić noga. Sonduje, bada, spotyka się na salonach – przyznaje nasz rozmówca z lewicy.

Z naszych informacji wynika, że Kwaśniewski poważnie rozważa start w wyborach do Parlamentu Europejskiego. – Na razie się waha, Jola jest przeciw. Jeśli jednak przewaga PiS nad Platformą będzie się utrzymywać i powstanie zagrożenie powrotem IV RP, zdecyduje się kandydować – mówi osoba z kręgów bliskich Kwaśniewskiemu.

Ostatnio burzę w SLD wywołała informacja o obiedzie, na który były prezydent zaprosił w Brukseli kilku bliskich sobie polityków Sojuszu. Temat numer jeden – właśnie listy wyborcze do europarlamentu. Politycy SLD gorliwie zaprzeczali. Tyle że jednocześnie we władzach partii odbyła się ostra rozmowa na ten temat.
Więcej możesz przeczytać w 44/2012 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.