Ciało około 60 letniej kobiety znaleziono w potoku Miłoszowskim na Dolnym Śląsku. Policja ustala, kim była ofiara i jak zginęła. W sprawę zaangażowani są funkcjonariusze z Czech – informuje TVN 24.
- Zgłoszenie otrzymaliśmy o godzinie 4.30 od jednego z mieszkańców Leśnej – relacjonuje nadkom. Dagmara Hołod, oficer prasowy policji w Lubaniu.
Około 60-letnia kobieta miała na sobie dres i obuwie sportowe.
Policjanci ustalają tożsamość kobiety. W sprawę zaangażowani są również funkcjonariusze z Czech.
– Policjanci z Polski i Czech sprawdzają, czy osoba znaleziona w środę rano w potoku w Leśnej, nie jest osobą, która zaginęła w powodzi – wyjaśnia Andrzej Nestorowicz, prokurator rejonowy z Lubania.
jc, tvn24.pl