Straci rodzinę, bo...waży za dużo?

Straci rodzinę, bo...waży za dużo?

Dodano:   /  Zmieniono: 
waga (fot. sxc) 
Kuratorka sądowa złożyła wniosek o odebranie rodzinie zastępczej 5-letniego Maćka. Powód? Chłopiec waży za dużo: 31 kg przy 109cm wzrostu.
Maciek niemal od urodzenia wychowuje się z dziadkami. Jego rodzona matka nie chciała się nim zajmować, więc ojciec chłopca, syn Lucyny i Wiesława Łacinów, przywiózł dziecko swoim rodzicom. Maciek mieszka z nimi w Kokorzycach niedaleko Miękini, w domu z ogrodem.

"Jest szczęśliwy"

Pani Lucyna twierdzi, że zapewniają wnukowi dobrą opiekę: spędza z wnukiem cały dzień, dużo spacerując, bawiąc się i rysując. W tym czasie jej mąż, pan Wiesław, pracuje dorywczo na budowie, gdzie zarabia około 3 tys. złotych miesięcznie. W domu Łacinów mieszka także ich córka, Anna, która pomaga w opiece nad bratankiem. Maćka
odwiedzają również jego biologiczni rodzice.

- Po tym, jak kuratorka powiedziała przy nim, że czeka już na niego inna rodzina, Maciek zrobił się trochę nerwowy - mówi babcia chłopca. To już druga konfrontacja rodziny Łacinów z kuratorką: dwa lata temu zwróciła ona uwagę na fakt, że chłopiec nie posiada własnego pokoju. Opiekunowie Maćka wówczas sprawę wygrali. Jak będzie tym razem?

Zaniedbanie czy nadopiekuńczość?

Według opinii koordynatorki z Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie "Maciej jest spokojnym, pogodnym, otwartym, często wrażliwym dzieckiem. Jest związany emocjonalnie z dziadkami, zwłaszcza z panią Lucyną, która poświęca mu wiele uwagi. Czasami jest wręcz nadopiekuńcza względem wnuka, np. w kwestii żywienia". Opinia nie zawiera zalecenia odebrania chłopca rodzinie, a dostarcza planu pomocy w walce z problemem. Kuratorka Bogusława Loftek użyła jednak tej opinii do uzasadnienia swojej decyzji: twierdzi, że Łacinowie ignorują zalecenia lekarza i nie wywiązują się ze swoich obowiązków jako opiekunowie. W obecności chłopca zwróciła się do opiekunów słowami "pasiecie go jak świnię".

Lucyna Łacina zdecydowanie zaprzecza. - U nas w domu je się zwyczajnie. Matka chłopca jest bardzo otyła, pewnie on ma to po niej - mówi. Kuratorka Bogusława Lofek odmówiła prasie komentarza.

Do zobaczenia w sądzie

Według rzecznika sądu, sędziego Marka Poteralskiego, nie ma powodu do obaw. Uspokaja, że decyzja nie zostanie podjęta pochopnie, a w razie zastrzeżeń rodzina może zgłosić skargę u prezesa Sądu Rejonowego w Środzie Śląskiej, który jest bezpośrednim przełożonym pani kurator. Dodaje także, że sam nigdy nie słyszał o tym, żeby z powodu otyłości odebrano dziecko rodzinie.

Wtóruje mu Dorota Tulik, koordynatorka ds. pieczy zastępczej z Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Środzie Śląskiej. - Czekają na wyniki badań genetycznych, które być może odpowiedzą na pytanie, skąd biorą się problemy chłopca - mówi o dziadkach Maćka. Zapewnia, że rodzina może liczyć na wsparcie Centrum.

ms, Gazeta Wyborcza