Koło PBL nie może poprzeć rządu, skoro "zostało to samo kierownictwo w resorcie rolnictwa" - powiedział Mojzesowicz. Stąd - jak twierdzi - zmiana jego stanowiska. Deklarując poparcie dla rządu liczył on, iż dojdzie do zmiany na stanowisku ministra rolnictwa. "Utrzymywanie obecnego ministra rolnictwa i tego bałaganu w rolnictwie musi być przez nas negatywnie odbierane" - tłumaczył.
Dodał jeszcze, że nie zmieni zdania nawet, gdyby nowym szefem resortu rolnictwa został lider Partii Ludowo-Demokratycznej Roman Jagieliński.
Komentując propozycji objęcia funkcji wicemarszałka zamian za poparcie dla rządu w piątkowym głosowaniu, powiedział, że dla niego "funkcje nie są takie ważne. Nie sprzedaje się głosów za funkcje". Pytany, kto konkretnie proponował mu funkcję wicemarszałka, odparł: "Ci, co mają większość w Sejmie i mogliby to skutecznie zrobić".
Jeszcze w środę przewodniczący koła parlamentarnego Parii Ludowo-Demokratycznej Roman Jagieliński informował o powstaniu nowego 15-osobowego klubu parlamentarnego PLD-PBL-KPEiR. Miało ono powstać z połączenia PBL Mojzesowicza i PLD Jagielińskiego. Dokooptowany do niego miał być też poseł niezrzeszony, szef Krajowej Partii Emerytów i Rencistów Tomasz Mamiński.
Jagieliński nie ukrywał, że kolejnym jego zamiarem było dołączenie nowo powstałego koła do koalicji rządowej SLD i UP.
Przekazane w środę marszałkowi Sejmu dokumenty w sprawie utworzenia klubu zostały jednak wycofane.
W jakiś czas po wypowiedzi Mojzesowicza pojawiły sie pogłoski o możliwości dymisji Adama Tańskiego ze stanowiska ministra rolnictwa. Szefowa gabinetu politycznego premiera Aleksandra Jakubowska powiedziała powiedziała co prawda, że nic o tym nie wie, ale jej nie wykluczyła. "Oczywiście premier powiedział kilka miesięcy temu, że nie przewiduje dalszych zmian w rządzie. Ale sytuacja w naszym kraju bardzo dynamicznie się rozwija i czasami trzeba po prostu zmienić zdanie, dlatego, że mogą występować różne niepokojące zjawiska, które trzeba przeciąć" - powiedziała.
em, pap