KNP o skazaniu Kamińskiego: Wyrok ten niech będzie przestrogą

KNP o skazaniu Kamińskiego: Wyrok ten niech będzie przestrogą

Dodano:   /  Zmieniono: 
Logo KNP 
Kongres Nowej Prawicy wystosował oficjalne oświadczenie w sprawie skazania przez sąd I instancji byłego szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego, a obecnie posła Prawa i Sprawiedliwości Mariusza Kamińskiego na karę 3 lat więzienia oraz 10 lat zakazu pełnienia funkcji publicznych.
"Zasada »państwa prawa«, zapisana w polskiej konstytucji, stanowi jedno z najważniejszych osiągnięć prawnych cywilizacji łacińskiej. Niedopuszczalne jest jej łamanie w imię rzekomej skuteczności działania, ani tym bardziej w służbie doraźnych celów politycznych. Skazanie byłego szefa CBA, posła Mariusza Kamińskiego uznajemy za zwycięstwo praworządności nad makiawelicznym »exitus acta probat«. Walka z korupcją nie może bowiem usprawiedliwiać nadużywania władzy i łamania prawa przez organa ścigania. Kongres Nowej Prawicy wyraża nadzieję, że skazanie posła Kamińskego nie jest aktem zemsty politycznej lecz wyrazem sprzeciwu wobec zamiarów budowy państwa policyjnego. Wyrok ten niech będzie przestrogą dla polityków, urzędników i i funkcjonariuszy służb państwowych przed uleganiem pokusie nadużywania władzy" - napisano w oświadczeniu KNP.

3 lata więzienia

Warszawski Sąd Rejonowy orzekł, że były szef CBA Mariusz Kamiński jest winny nadużycia prawa przy prowadzeniu przez Centralne Biuro Antykorupcyjne działań w tzw. aferze gruntowej w 2007 r. Wymierzył mu karę pozbawienia wolności na 3 lata. Dodatkowo sąd orzekł 10-letni zakaz zajmowania stanowisk publicznych. Wyrok jest nieprawomocny.

Łapówka od CBA

We wrześniu 2010 r. Prokuratura Okręgowa w Rzeszowie oskarżyła Kamińskiego i jego trzech podwładnych o przekroczenie uprawnień, nielegalne działania operacyjne CBA oraz podrabianie dokumentów i wyłudzenie poświadczenia nieprawdy.

Operacja CBA zakończyła się wręczeniem Piotrowi Rybie i Andrzejowi K. (nie zgadza się na podawanie swych danych) łapówki za "odrolnienie" w ministerstwie rolnictwa gruntów na Mazurach. Prasa pisała, że łapówka miała być przeznaczona dla szefa resortu i wicepremiera Andrzeja Leppera. Finał akcji miał utrudnić przeciek, wskutek czego z rządu odwołano szefa MSWiA Janusza Kaczmarka (śledztwo wobec niego potem umorzono).

KNP, Wprost.pl