Jak dowiedziało się RMF FM parlamentarzyści złagodzili zapis o alkoblokadach. Skazany za pijaństwo kierowca będzie mógł w efekcie siąść za kierownicą nie po odbyciu całej kary, ale po jej połowie. - To promocja posłów dla pijanych kierowców - komentuje sprawę Krzysztof Dzyr ze Stowarzyszenia "STOP Pijanym Kierowcom".
Według nowego zapisu, pijany kierowca, gdy minie połowa okresu zakazu prowadzenia samochodu, może ubiegać się o zamianę reszty kary na jazdę z zamontowaną blokadą alkoholową, co pozwoli mu wsiąść za kółko.
- Nie tędy droga, by eliminować nietrzeźwych kierowców z Polski. To nie jest drastyczna kara, tylko to jest delikatne takie proszenie: "czy mógłby pan nie jeździć pod wpływem alkoholu?". Dla mnie kary powinny być drastyczne. Popełniasz przestępstwo, robisz coś złego, pamiętaj, że za to na pewno odpowiesz - tłumaczy Dzyr.
ep, rmf24.pl
- Nie tędy droga, by eliminować nietrzeźwych kierowców z Polski. To nie jest drastyczna kara, tylko to jest delikatne takie proszenie: "czy mógłby pan nie jeździć pod wpływem alkoholu?". Dla mnie kary powinny być drastyczne. Popełniasz przestępstwo, robisz coś złego, pamiętaj, że za to na pewno odpowiesz - tłumaczy Dzyr.
ep, rmf24.pl