Jak pisze "Gazeta Stołeczna", Parlament Studentów Uniwersytetu Warszawskiego przyjął nowy regulamin studiów przewagą trzech głosów. Regulamin wprowadza m.in. opłatę za złożenie pracy dyplomowej po terminie.
Na poniedziałkowe posiedzenie UW przyszło ok. 200 studentów. Przynieśli transparenty z napisami: "Uniwersytet to nie firma", "Nic o nas bez nas". Akcje poparli również pracownicy naukowi i dziennikarze.
Z protestującymi przez ponad dwie godziny rozmawiał przed głosowaniem rektor UW prof. Marcin Pałys. - Nie wprowadzamy niczego nowego. Nie zmieniamy koncepcji, tylko mechanizm prawny - mówił.
- Niektóre uniwersytety podjęły inne decyzje. Uniwersytet Śląski daje na napisanie pracy dyplomowej trzy lata i nie wymaga opłat - mówił z kolei Maciej Szumowski, student historii i filozofii.
W czasie rozmowy nie brakowało braw dla przemawiających i śmiechu po tłumaczeniach Pałysa.
36 na 53 głosujących opowiedziało się za tajnym głosowaniem nad nowym regulaminem. Po przerwie jednak, w tajnym głosowaniu, 30 na 58 głosujących sprzeciwiło się dyskusji.
Organizatorzy zaproponowali dodanie do porządku obrad głosowania nad ogólnouniwersyteckim referendum w sprawie regulaminu, ale wniosek odrzucono. Po tym 200 osób opuściło salę. "Gazeta Stołeczna" podała, iż zostali na niej tylko parlamentarzyści, którzy zagłosowali jeszcze za utajnieniem głosowania nad przyjęciem nowego regulaminu, a następnie nad samym regulaminem.
Około północy 29 osób zagłosowało za, 26 przeciw, a 6 się wstrzymało. Nowy regulamin został zaakceptowany.
"Gazeta Stołeczna"
Z protestującymi przez ponad dwie godziny rozmawiał przed głosowaniem rektor UW prof. Marcin Pałys. - Nie wprowadzamy niczego nowego. Nie zmieniamy koncepcji, tylko mechanizm prawny - mówił.
- Niektóre uniwersytety podjęły inne decyzje. Uniwersytet Śląski daje na napisanie pracy dyplomowej trzy lata i nie wymaga opłat - mówił z kolei Maciej Szumowski, student historii i filozofii.
W czasie rozmowy nie brakowało braw dla przemawiających i śmiechu po tłumaczeniach Pałysa.
36 na 53 głosujących opowiedziało się za tajnym głosowaniem nad nowym regulaminem. Po przerwie jednak, w tajnym głosowaniu, 30 na 58 głosujących sprzeciwiło się dyskusji.
Organizatorzy zaproponowali dodanie do porządku obrad głosowania nad ogólnouniwersyteckim referendum w sprawie regulaminu, ale wniosek odrzucono. Po tym 200 osób opuściło salę. "Gazeta Stołeczna" podała, iż zostali na niej tylko parlamentarzyści, którzy zagłosowali jeszcze za utajnieniem głosowania nad przyjęciem nowego regulaminu, a następnie nad samym regulaminem.
Około północy 29 osób zagłosowało za, 26 przeciw, a 6 się wstrzymało. Nowy regulamin został zaakceptowany.
"Gazeta Stołeczna"