Jak podaje RMF FM dwie koleżanki 17-letniej Agaty z Wejherowa, której ciało w lutym znaleziono w parku w Gdańsku Brzeźnie, usłyszały zarzuty.
Jedna z dziewczyn usłyszała zarzut zabójstwa, druga zarzut poplecznictwa, czyli zacierania śladów. Pierwsza z dziewczyn, Wiktoria, miała przyznać się, że zabiła 17-latkę na jej własną prośbę.
Według nieoficjalnych informacji RMF FM, Agata chciała popełnić samobójstwo ze względu na kłopoty zdrowotne, które miały jej w przyszłości uniemożliwić pracę w służbach mundurowych. Śledczy nie ustalili jednoznacznie, czy dziewczyna sama pchnęła się w brzuch, czy zrobił to ktoś inny. Koleżanka 17-latki miała jednak przyznać, że wyciągnęła nóż, druga z kolei, że pomogła go ukryć i zatrzeć ślady.
Dziewczyna przyjechała do Gdańska na otwarte wykłady z chemii. Później postanowiła pojeździć rowerem po pasie nadmorskim w Brzeźnie. Kontaktowała się z rodzicami i poinformowała ich, że do domu wróci trochę później. W domu miała być około godziny 20.
Ciało Agaty znaleziono w lutym w jednym z gdańskich parków.
tvn24.pl, rmf24.pl
Według nieoficjalnych informacji RMF FM, Agata chciała popełnić samobójstwo ze względu na kłopoty zdrowotne, które miały jej w przyszłości uniemożliwić pracę w służbach mundurowych. Śledczy nie ustalili jednoznacznie, czy dziewczyna sama pchnęła się w brzuch, czy zrobił to ktoś inny. Koleżanka 17-latki miała jednak przyznać, że wyciągnęła nóż, druga z kolei, że pomogła go ukryć i zatrzeć ślady.
Dziewczyna przyjechała do Gdańska na otwarte wykłady z chemii. Później postanowiła pojeździć rowerem po pasie nadmorskim w Brzeźnie. Kontaktowała się z rodzicami i poinformowała ich, że do domu wróci trochę później. W domu miała być około godziny 20.
Ciało Agaty znaleziono w lutym w jednym z gdańskich parków.
tvn24.pl, rmf24.pl