Tureckie strachy na Lachy

Tureckie strachy na Lachy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Razem z Turcją jesteśmy w jednym „koszyku” ryzyka inwestycyjnego, ale polepszająca się sytuacja Polski powoduje, że będziemy coraz mniej wrażliwi na skutki ankarskich zawirowań politycznych.

Gdy w Stambule policja pałowała demonstrantów albo gdy wyborcy dawali kiepską cenzurkę rządzącym, to także w Polsce chwiały się indeksy giełdowe i kurs złotego. Nic na to nie możemy poradzić – dla zarządzających funduszami inwestycyjnymi Polska i Turcja obok Rosji są najważniejszymi państwami w grupie emerging markets w regionie od Europy Środkowo-Wschodniej po Bliski Wschód. Gdy w którymś z państw regionu dzieje się niedobrze, traderzy naciskają na swoich klawiaturach klawisz „sell”. Tyle że pozbywają się wtedy części aktywów wszystkich państw. To dlatego gdy Budapeszt albo Ankara mają katar, po chusteczkę sięgają też w Warszawie i Pradze.

Więcej możesz przeczytać w 25/2015 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.