Bugaj: Program PiS dot. emerytur mieści się w granicach rozsądku

Bugaj: Program PiS dot. emerytur mieści się w granicach rozsądku

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ryszard Bugaj (Fot. Wojciech Grzedzinski / Newspix.pl) Źródło: Newspix.pl
Zapytaliśmy profesora Ryszarda Bugaja o to, czego oczekuje i jakie powinny być priorytety działania nowego rządu. - Sprawą zupełnie kluczową w Polsce zarówno z powodów społecznych jak i z makroekonomicznych są zmiany, które przyniosą pewne inne stosunki w podziale. Mamy podział, w którym grupy uprzywilejowane (przez system podatkowy czy ubezpieczeniowy), to ludzie przede wszystkim zamożni i oni są beneficjentami naszego rozwoju gospodarczego. PiS niezbyt konsekwentnie ale coś obiecuje w tej sprawie - uważa.

Emerytury

Profesor Ryszard Bugaj przyznał, iż należy do tej grupy, która uważa, że pomysł Prawa i Sprawiedliwości dotyczący emerytur "mieści się w granicach rozsądku". Przyznał przy tym, iż nie sposób oszacować jego skutków finansowych, nie przyjmując "tysiąca różnych założeń". - Moim zdaniem jeżeli będzie utrzymana - a będzie - zasada, że wysokość świadczeń jest jednak korelowana z kapitałem ubezpieczeniowym, to ci którzy będą gotowi przejść na wcześniejszą emeryturę będą musieli zaakceptować dużo niższą emeryturę. Myślę, że w związku z tym takich ludzi będzie stosunkowo niewielu - tłumaczy i dodaje, iż to główny powód, dla którego jego zdaniem następstwa finansowe dla Funduszu Ubezpieczeń Społecznych będą dość umiarkowane.

Bugaj dodaje jednak, iż boi się sytuacji, w której ludzie w wieku podeszłym, nie osiągający 65 lat, nie będą mieli pracy. - Nie będą mieli ani świadczenia, nawet niskiego, ani pracy. To musi kosztować z pomocy społecznej itd. Rzeczywiście trochę inny podział, tzn. korzystniejsza sytuacja dla tych przeciętnie zatrudnionych jest korzystna makroekonomicznie bo pobudza popyt. Z tym mamy problem, tym bardziej, że należy się liczyć z problemami w eksporcie, więc znaczenie popytu krajowego będzie rosło - mówi.

Polityka zagraniczna

Prof. Ryszard Bugaj zgadza się z opinią, iż jesteśmy zbyt spolegliwi wobec Brukseli. - Tu się zgadzam z krytyką PiS-u. Jesteśmy zbyt zorientowani na uzyskiwanie efektów w ramach takich różnych, drobnych przetargów. Myślę, że powinniśmy prowadzić trochę bardziej pryncypialną politykę, ale ostrożnie - uważa. Bugaj przytoczył przy tym swoje słowa, które kierował do prezydenta Lecha Kaczyńskiego przy okazji ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego. - Mówiłem, iż ten traktat nie jest dla Polski dobry, ale trzeba go ratyfikować, bo inaczej dadzą nam po nosie jeszcze bardziej. Z tymi realiami zatem trzeba się liczyć. Jak już wstąpiliśmy to z tego wynikają rozległe konsekwencje. Ale to nie znaczy, że podnosimy rękę równo - doprecyzował.

Wprost.pl