–Trudno uznać, by było to posiedzenie Trybunału, którego rozstrzygnięcia będą wiążące, biorąc pod uwagę, że nie odbywa się na takich zasadach, jakie przewiduje ustawa– powiedziała premier Szydło. – Trybunał Konstytucyjny, a przynajmniej część sędziów Trybunału Konstytucyjnego dokonuje pewnego aktu politycznego. W Polsce potrzebna jest teraz zgoda i konsensus, aby uspokoić sytuację z Trybunałem Konstytucyjnym – podkreśliła premier.
Beata Szydło dodała, że taki konsensus jest możliwy, a jej partia proponowała różne możliwości rozwiązania, ale "nigdy nie było z drugiej strony woli szukania porozumienia". Premier przypomniała, ze zaprosiła na rozmowę przedstawicieli wszystkich klubów parlamentarnych, by rozwiązać "problem polityczny", jaki narósł wokół TK.
– Moim obowiązkiem jest publikowanie tych orzeczeń i dokumentów, które zostały podjęte na mocy obowiązującego prawa. Jutrzejszy komunikat, który przedstawią wybrani sędziowie Trybunału Konstytucyjnego nie będzie orzeczeniem w myśl obowiązującego prawa. W związku z czym nie mogę łamać konstytucji, nie mogę takiego dokumentu publikować – powiedziała Szydło.
Posiedzenie TK
Przypomnijmy, że Trybunał Konstytucyjny bada dziś nowelizację ustawy o TK autorstwa Prawa i Sprawiedliwości, którą zaskarżył I prezes Sądu Najwyższego, Rzecznik Praw Obywatelskich, Krajowa Rada Sądownictwa oraz posłowie partii opozycyjnych: PO, Nowoczesnej i PSL.
TVP Info, Wprost.pl