Obozy pracy przymusowej
Większe firmy zatrudniające nielegalnych pracowników ze Wschodu same organizują im noclegi, a właściwie swoiste obozy pracy przymusowej. W podłódzkim gospodarstwie Andrzeja i Zbigniewa Gałkiewiczów - Agrobiznesmenów Roku 2001 (według "Nowej Wsi") - policja odkryła 36 nielegalnie pracujących Ukraińców. Mieszkali w barakach z kratami w oknach, w maleńkich boksach oddzielonych od siebie folią. Nie było tam sanitariatów, a jedynie prycze przypominające te z sowieckich gułagów. Poza godzinami pracy Ukraińcy byli w tych barakach zamykani. Jak mówi Aldona Kostrzewa z policji w Koluszkach, pracodawca nadał im numery porządkowe i tak się do nich zwracał. W razie kontroli pracujący na czarno mieli uciekać przez mur, do którego przymocowano specjalne drabinki. W ziemi wykopano tunele, którymi mieli się dostać na pobliskie bagna. W ubiegłym roku podobny obóz pracy zlikwidowano w Błoniu.
Haracz za spokój
Ojciec Piotr Kuszka, proboszcz greckokatolickiej parafii w Warszawie, wielokrotnie był świadkiem, jak robotnicy ze Wschodu skarżyli się na to, że są wykorzystywani przez mafię. - Organizowaliśmy nawet specjalne spotkania z warszawską policją, która tłumaczyła przybyszom ze Wschodu, jak się mogą bronić przed gangsterami wykorzystującymi ich niczym niewolników. Ale niewiele to dało - mówi ojciec Kuszka.
Policjanci przyznają, że mają słabe rozeznanie w środowiskach nielegalnych robotników, a jeszcze mniejsze w grupach przestępczych zza wschodniej granicy działających w Polsce. - Najczęściej o pobitych Ukraińcach czy Rosjanach zawiadamiają nas lekarze ze szpitali, gdzie przywożone są ofiary gangsterów. Zastraszeni pokrzywdzeni podczas przesłuchań nie chcą jednak wskazywać sprawców bądź zasłaniają się niepamięcią - mówi podinspektor Sławomir Sosnowski, zastępca komendanta komendy rejonowej policji na warszawskiej Pradze Południe (podlega jej m.in. Stadion Dziesięciolecia).
Tomasz Krzyżak. Współpraca: Sławomir Sieradzki
Pełny tekst ukaże się w najnowszym numerze tygodnika "Wprost". W sprzedaży od poniedziałku, 9 lutego.