W minioną sobotę na Targach Książki w Pałacu prowadzę spotkanie z Andriejem Kurkowem, pisarzem z Ukrainy. Pytanie z tych najnudniejszych: o „kondycję starej i młodej literatury”. - Cóż – powiada Kurkow – za komunizmu był u nas cały system literacki. 1500 pisarzy zrzeszonych w związku. I ten związek organizował wszystko. Wydania książek, których zresztą nikt nie czytał, stypendia, zapomogi, spotkania z czytelnikami. A po upadku systemu – wszystko to zniknęło jak zdmuchnięte. Rozmowa z Tadeuszem Konwickim – jakieś może 10 lat temu. Na marginesie jakiegoś wywiadu. - Dlaczego Pan nie pisze o współczesnej Polsce? - Panie Wiesławie, za moich czasów były w Polsce trzy rodzaje samochodu: fiat, syrenka i polonez. I ja o nich wiedziałem wszystko: jak pachnie tapicerka, w ile przyspieszają do setki. A teraz wychodzę na Krakowskie i widzę pięć modeli tylko jednego renault. A w żadnym nawet nie siedziałem. To co ja mam pisać?
21 maja 2007
Dodano: / Zmieniono: