Wojna trwa, politycy dyskutują

Wojna trwa, politycy dyskutują

Dodano:   /  Zmieniono: 
Bojówki Hezbollahu przypuściły dotąd najintensywniejszy atak rakietowy na północny Izrael zabijając 11 ludzi. W następstwie izraelskich nalotów na południu Libanu zginęło 17 osób.
Rada Bezpieczeństwa ONZ rozpoczęła w sobotę wieczorem konsultacje w sprawie tekstu projektu libańskiej rezolucji, uzgodnionego tego dnia przez USA i Francję. W niedzielę trwały rozmowy telefoniczne przywódców światowych potęg na temat sytuacji w Libanie, gdzie od połowy lipca wojska izraelskie walczą z bojówkami Hezbollahu, który ostrzeliwuje Izrael.

Przywódcy świata zachodniego powitali z uznaniem projekt rezolucji, pozytywnie odniósł się do niego też Izrael, lecz Liban projekt odrzucił.

Tekst, którego kopię otrzymały agencje, zawiera apel o całkowite wstrzymanie wrogich działań poprzez natychmiastowe zaprzestanie przez Hezbollah wszelkich ataków i natychmiastowe zaprzestanie przez Izrael wszelkich ofensywnych operacji militarnych.

Przewodniczący libańskiego parlamentu Nabih Berri powiedział w niedzielę, że projekt zezwala izraelskim wojskom pozostać na terytorium libańskim.

Berri podkreślił, że rezolucja ignoruje nakreślony przez rząd Libanu siedmiopunktowy plan prowadzący m.in. do zawieszenia broni, wycofania wojsk Izraela i powrotu wszystkich ewakuowanych cywilów.

Libański minister i zarazem członek ugrupowania Hezbollah Mohammad Fnejsz powiedział w sobotę, że jego organizacja jest gotowa przestrzegać zawieszenia broni, jeśli w Libanie nie będzie ani jednego izraelskiego żołnierza.

Tymczasem Izrael powiedział w niedzielę, że będzie kontynuował ataki na Hezbollah, a izraelska armia pozostanie na południu Libanu aż do czasu przybycia sił międzynarodowych.

Dyplomaci sugerowali, że głosowanie nad rezolucją może się odbyć w poniedziałek lub we wtorek. Amerykańska sekretarz stanu USA Condoleezza Rice oświadczyła, że szybkie uchwalenie przez RB ONZ rezolucji otworzy drogę do wstrzymania działań bojowych na południu tego kraju. Zastrzegła jednak, że rezolucja nie spowoduje natychmiastowego wstrzymania wszystkich aktów przemocy.

USA zadeklarowały potrzebę uchwalenia przez Radę Bezpieczeństwa ONZ drugiej rezolucji w sprawie Libanu, która dotyczyłaby rozmieszczenia tam międzynarodowych sił pokojowych. Deklarację taką złożył doradca prezydenta George`a Busha do spraw bezpieczeństwa narodowego Stephen Hadley.

pap, ab