Marian Banaś pisze do premiera. „Bałtykowi grozi poważna katastrofa”

Marian Banaś pisze do premiera. „Bałtykowi grozi poważna katastrofa”

Marian Banaś
Marian Banaś Źródło:Newspix.pl / Grzegorz Krzyżewski
NIK alarmuje, że grozi nam potężna katastrofa ekologiczna, które swym zasięgiem może objąć cały polski Bałtyk. List w tej sprawie trafił do Mateusza Morawieckiego. O sprawie donosi RMF FM.

Z ustaleń RMF FM wynika, że na biurko premiera Mateusza Morawieckiego trafiło pismo z ostrzeżeniem, które zostało podpisane przez prezesa Izby Mariana Banasia. W dokumencie podkreślono, że polskiemu Bałtykowi grozi poważna katastrofa ekologiczna, które może na co najmniej 100 lat może całkowicie zniszczyć życie w morzu.

Jak podaje rozgłośnia, kontrolerzy NIK przeprowadzili kontrolę, po której stwierdzono, że zagrożeniem są tak zwane bojowe środki trujące, czyli toksyczne chemikalia głównie z czasów II wojny światowej zatopione w wodach Bałtyku, a także wraki statków i okrętów, których zbiorniki wciąż są wypełnione paliwem. Według kontrolerów mogą być ich nawet setki. Do tej pory wiadomo było m.in. o statkach Franken w Zatoce Gdańskiej czy Stuttgart w Zatoce Puckiej.

NIK zwraca uwagę na bezczynność instytucji

NIK w raporcie zwrócił uwagę na bezczynność rządu w tej sprawie. Jak podaje RMF FM, w raporcie zarzucono ucieczkę przed problemami instytucjom, które powinny dbać o bezpieczeństwo ekologiczne. Z dokumentu wynika, że resort gospodarki morskiej, resort środowiska, główny inspektor ochrony środowiska oraz wojewodowie zgodnie twierdzą, że sprawa ta nie należy do ich kompetencji. Zdaniem NIK instytucje te nie podjęły nawet działań mających na celu monitorowanie zagrożeń.

Czytaj też:
Marian Banaś ogranicza kompetencje wiceprezesów NIK