Lider PSL stwierdził, że nie żałuje swojego udziału w spotkaniu. – Przynajmniej dwie godziny poważnej rozmowy i nakreślonych kilka wspólnych mianowników, takich jak 2/3 do wyboru sędziów – mówił. – Co prawda ja mówię, że to można zrobić w ustawie, Jarosław Kaczyński mówi bardziej o zmianie konstytucji, ale też nawet to wyrażenie publikacji historycznej - jeżeli będzie całościowa nowa ustawa, w tym będzie się zawierała publikacja, to jest już krok w dobrą stronę – dodał.
Kosiniak-Kamysz wyjaśnił również, dlaczego PSL nie poparło w piątek uchwały o obronie polskiej suwerenności. – Po pierwsze, jeżeli z demokracją jest wszystko w porządku, a tak też twierdzi PiS, to nie ma po co potwierdzać tego uchwałą. Polska suwerenność jest gwarantowana przez polską konstytucję – podkreślił. – My nie zrzekliśmy się wstępując do Unii Europejskiej polskiej suwerenności. Zdecydowali o tym Polacy w referendum, jesteśmy w Unii, ale mamy swoje prawa – przekonywał. Polityk ocenił, że nie ma powodu do takich uchwał, które „dzielą Polaków, które wykopują coraz większe rowy w polskich rodzinach”.
Spotkanie z opozycją
– Doszliśmy do wniosku, że można rozpocząć pracę nad ustawą o TK, która będzie miała charakter tymczasowy, opartą o projekty PiS i PSL – poinformował 17 maja po spotkaniu u marszałka Sejmu ws. Trybunału Konstytucyjnego prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Prezes Prawa i Sprawiedliwości ocenił rozmowy jako „bardzo konstruktywne”. Poinformował, że udział w nich wzięli przedstawiciele partii KORWiN, PSL i PiS. Kaczyński dodał, że biorący udział w spotkaniu doszli do wniosku, że można w „krótkim czasie rozpocząć pracę nad ustawą o TK, która będzie miała charakter tymczasowy, opartą o projekty PiS i PSL”. – Nie jesteśmy skłonni poważnie traktować projektów wprowadzających wybór sędziów TK przez korporacje prawnicze – stwierdził Kaczyński.
Czytaj też:
Awantura w Sejmie. Agnieszka Pomaska podarła uchwałę ws. obrony suwerenności Polski