Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiedliwości ocenił, że „to nie przypadek”, iż gazoport otrzymał imię jego brata. Jego zdaniem, wynika to z faktu, że Lech Kaczyński przywiązywał szczególną wagę do bezpieczeństwa energetycznego i podczas posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego 22 maja 2006 roku zgłosił postulat budowy terminalu LNG. – Polska musi być suwerennym, bezpiecznym i podmiotowym państwem o właściwym statusie na arenie międzynarodowej – tym według Jarosława Kaczyńskiego kierował się w polityce jego brat. – Ten terminal będzie przypominał, że Polska miała prezydenta, który nie był związany z poprzednim systemem władzy i odrzucał stwierdzenie, że Polska jest jak brzydka panna bez posagu na wydaniu – dodał.
Prezydent Andrzej Duda ocenił, że w Świnoujściu zrealizowana została „wielka wizja Lecha Kaczyńskiego”. – Jestem tu, by podziękować wizjonerowi, który natchnął polityków nastawionych patriotycznie, by zrealizować to przedsięwzięcie – dodał. – Główną częścią wizji Lecha Kaczyńskiego była kwestia bezpieczeństwa, w tym energetycznego. Bezpieczeństwo to suwerenność, niezależność, samodzielność – mówił Duda.
- Prezydent Lech Kaczyński zostawił nam testament, który musimy wypełnić. Ten testament to myśleć o Polsce, dbać o Polskę, jej suwerenność i nie pozwolić. By Polska była podległa wobec innych – przekonywała podczas ceremonii Beata Szydło. – Terminal w Świnoujściu to inwestycja mówiąca o naszej suwerenności i bezpieczeństwie – podkreśliła.
Czytaj też:
Terminal LNG w Świnoujściu otrzymał imię prezydenta Lecha Kaczyńskiego