Dziennikarze w swoim materiale zaznaczyli, że obowiązkowe jest tylko sporządzenie oświadczenia majątkowego, a nie jego publikacja. Przypomnieli jednocześnie, że poprzednie rządy wprowadziły obyczaj publikowania tego typu dokumentów.
Swoich majątków nie ujawniła między innymi minister cyfryzacji Anna Streżyńska oraz jej najbliższy współpracownik - wiceminister Piotr Woźny. "Przepisy nie obligują ich do upubliczniania ich treści. Taką też podjęli decyzję. Wychodzą bowiem z założenia, że do badania oświadczeń majątkowych powołane są stosowne służby – tłumaczył rzecznik ministerstwa Karol Manys.
Oświadczeń nie złożyli również wiceministrowie Ministerstwa Rozwoju, Sportu i Turystyki oraz Ministerstwo Zdrowia. – Ujawnienie jest dobrowolne. Wiceministrowie rozwoju zatem skorzystali z przysługującego im prawa do nieupubliczniania oświadczeń majątkowych – mówiła rzecznik ministerstwa rozwoju Marta Lau.
Nie ujawniono oświadczeń majątkowych trzech wiceministrów obrony narodowej oraz trzech wiceministrów infrastruktury i budownictwa. W Ministerstwie Energii zabrakło ujawnienia oświadczenia Michała Kurtyki, a w Ministerstwie Skarbu Pawła Gruzy.
Różnica między ministrem, a dyrektorem przedszkola
– Oczywiście ministrowie i wiceministrowie nie mają obowiązku publikowania oświadczeń majątkowych. Zwraca jednak uwagę, że odkłada się uchwalenie przepisów o ujawnianiu oświadczeń majątkowych osób zajmujących kierownicze stanowiska w ministerstwach, a jednocześnie pospiesznie uchwala przepisy o ujawnianiu oświadczeń majątkowych sędziów i prokuratorów – zauważyła Grażyna Kopińska z Fundacji Batorego.
– Na zdrowy rozum większy sens ma ujawnienie oświadczeń majątkowych osób zajmujących kierownicze stanowiska w ministerstwach niż dyrektorów przedszkoli publicznych, co jest dziś obowiązkowe – dodała.