Przed sąd doprowadzili nie tego człowieka. Podawał się za poszukiwanego listem gończym

Przed sąd doprowadzili nie tego człowieka. Podawał się za poszukiwanego listem gończym

Sąd, aresztowanie
Sąd, aresztowanieŹródło:Fotolia / Andrey Popov
W Legnicy zatrzymano jakiś czas temu mężczyznę, który miał popełniać przestępstwa na terenie Austrii. Podczas rozprawy okazało się jednak, że na sali pojawiła się niewłaściwa osoba. Jak doszło do pomyłki?

W trakcie rozprawy 27 stycznia miała zapaść decyzja o przekazaniu mężczyzny poszukiwanego Europejskim Nakazem Aresztowania do Austrii. Ku zdumieniu sędziego okazało się jednak, że zamiast 30-latka na sali sądowej pojawił się inny mężczyzna. Jak tłumaczył szef Prokuratury Rejonowej w Legnicy Radosław Wrębiak, poszukiwany ważył około 120 kilogramów i był dość wysoki. Z kolei mężczyzna, którego doprowadzono na rozprawę ważył około 70 kilogramów i był niski.

Jak się okazało, do pomyłki doszło, ponieważ na początku stycznia do jednego ze szpitali psychiatrycznych zgłosił się mężczyzna, który podał imię, nazwisko, pesel oraz miejsce zamieszkania poszukiwanego, jako swoje. Nie miał przy sobie dokumentów, dlatego policja uznała, że to poszukiwany ENA i go zatrzymali. Mężczyznę 17 stycznia przewieziono do aresztu śledczego we Wrocławiu i tam pokazać miał wypis ze szpitala, gdzie widniały dane poszukiwanego.

Dopiero na sali sądowej w dniu rozprawy, sędzia rozpoznał, że służby mają nie tego człowieka. Zatrzymany przyznał się też, że jest 35-letnim bezrobotnym mieszkańcem gminy Drawsko Pomorskie. Podał także swoje prawdziwe imię i nazwisko. Za podanie się za innego mężczyznę postawiono mu już zarzuty. Poszukiwany mieszkaniec Legnicy pozostaje nieuchwytny.

Źródło: TVN24