Siemoniak: Szydło 50 razy latała trzema wojskowymi samolotami do domu. Armia staje się obsługą

Siemoniak: Szydło 50 razy latała trzema wojskowymi samolotami do domu. Armia staje się obsługą

Beata Szydło
Beata Szydło Źródło: Newspix.pl / DAMIAN BURZYKOWSKI
Były minister obrony Tomasz Siemoniak krytykował wykorzystywanie wojskowych samolotów przez premier Beatę Szydło. Przypomniał, że rząd posiada własne, cywilne samoloty.

Tomasz Siemoniak podkreślał, że zarzucając premier loty wojskową CASĄ nie chodzi mu o względy bezpieczeństwa, ani o oszczędności. Problemem jest dla niego wykorzystywanie wojskowego sprzętu oraz żołnierzy do cywilnych zadań. – Bezpieczeństwo pani premier było oczywiście w CASIE zapewnione, zadbaliśmy o to jeszcze kiedyś, gdy CASY latały do Afganistanu i zdarzało się, że prezydent i premier nimi latali, chodzi o to, że ponad 50 razy na trasie Warszawa - Kraków - Warszawa, premier Szydło latała na weekendy do domu, zabierając trzy wojskowe samoloty do tego, mając do dyspozycji embraer, mając do dyspozycji inne środki komunikacji – tłumaczył polityk Platformy Obywatelskiej.

Na antenie Radia Zet Siemoniak wyjaśniał, jak to możliwe, że premier wykorzystywała 3 samoloty jednocześnie. – Zgodnie z instrukcją head, 2 muszą przylecieć do Warszawy, żeby był zapasowy i trzeci z załogą czeka w Krakowie. To oznacza, że wojsko nie ma 3 samolotów transportowych. CASY nie służą do transportu VIP. Może tak być w jakiś nadzwyczajnej sytuacji, gdy nie ma embraerów, bo jest to kosztem wojska – mówił. – Nie broni się latanie wojskowymi CASAMI do domu, wożenie trzech samochodów, którymi potem pani premier jedzie, nie wiem czemu, jedzie na sygnale, pod prąd, spiesząc się do domu. To się nie broni – dodawał.

Źródło: Radio Zet