Skandal z suplementami. Resort zdrowia przedstawia planowane zmiany

Skandal z suplementami. Resort zdrowia przedstawia planowane zmiany

leki, suplementy, dieta
leki, suplementy, dieta Źródło: Fotolia / inventart
NIK na początku lutego alarmowała, że rynek suplementów diety wymaga pilnej poprawy regulacji dotyczących tych produktów. Donosiła o znajdujących się w aptekach zafałszowanych środkach zawierających np. bakterie chorobotwórcze czy stymulanty podobne do amfetaminy. Podsekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia Krzysztof Łanda przedstawił dziś w Sejmie plany dotyczące tej kwestii.

O brak właściwego nadzoru nad bezpieczeństwem suplementów diety pytali ministra zdrowia posłowie PiS Anna Sobecka i Wojciech Zubowski. W toku kontroli Najwyższa Izba Kontroli zleciła badanie losowo wybranych suplementów diety Narodowemu Instytutowi Leków oraz Łódzkiemu Regionalnemu Parkowi Naukowo-Technologicznemu. Na jedenaście badanych prób, w czterech próbkach suplementów diety z grupy probiotyków stwierdzono obecność niewykazanych w składzie szczepów drobnoustrojów. Również w czterech próbkach poddanych badaniu stwierdzono niższą, niż deklarowana na opakowaniu, liczbę bakterii probiotycznych. Co więcej, w jednej próbce wykryto zanieczyszczenie produktu - obecność bakterii chorobotwórczych z grupy Enterococcus Faecium, czyli tzw. bakterii kałowych. Ich obecność stwarzała poważne zagrożenie dla zdrowia, a nawet życia konsumentów. Podkreślić należy, że nawet przy tak niewielkiej skali badań zleconych przez Najwyższą Izbę Kontroli, odsetek produktów zawierających niekorzystne dla zdrowia składniki jest bardzo wysoki.

Najwyższa Izba Kontroli wskazała zatem na konieczność objęcia tego obszaru przez Ministra Zdrowia szczególnym nadzorem, w celu wyegzekwowania od organów sprawujących nadzór nad bezpieczeństwem suplementów diety realizacji wszystkich obowiązków wynikających z już obowiązujących aktów prawnych. Ponadto, Najwyższa Izba Kontroli widzi potrzebę podjęcia działań legislacyjnych, zmierzających do wprowadzenia nowych kompleksowych rozwiązań prawnych rangi ustawowej, dotyczących suplementów diety.

Działania planowane przez Ministerstwo Zdrowia

Podsekretarz stanu w MZ podkreślił dziś w Sejmie, że resort dostrzega problemy i zwrócił uwagę na regulacje unijne dotyczące tego segmentu rynku. – W pewnych względach regulują także rynek polski i ograniczają nasze możliwości działania – tłumaczył.

Jak zauważył dalej, Polacy nadużywają suplementów diety. – Popyt na sprzedaż tych produktów może być kreowany przez agresywny marketing. Im większe środki są wydawane na marketing, tym większa jest konsumpcja – wyjaśnił.

Krzysztof Ładna przypomniał, że w Ministerstwie Zdrowia przygotowywany jest projekt dużej nowelizacji prawa farmaceutycznego. Jako planowane zmiany dotyczące suplementów diety wymienił:

  • Możliwość wprowadzenia opłat za powiadomienia o wprowadzeniu do obrotu suplementów diety oraz za zmianę tych powiadomień od GIS
  • Regulowanie reklamy tak, by nie zawierała błędnych treści
  • Ograniczenie asortymentu suplementów diety w aptekach
  • Umożliwienie odróżnienia suplementów poprzez wprowadzenie niebieskiego paska na każdym z nich
  • Ograniczenie stosowania „nazw parasolowych”, które imitują leki
  • Wprowadzenie konieczności badania suplementów przez wprowadzeniem ich do sprzedaży do aptek
  • Zakazanie stosowania w reklamie takich trików, że to lekarz czy osoba wyglądająca na lekarza zaleca zastosowanie danego suplementu
  • Absolutny zakaz reklamy podczas audycji dla dzieci

– Samo środowisko producentów widzi te nieprawidłowości i wprowadza kodeks etyki, poddając się samoregulacjom. Nie wiemy jeszcze, czy to będzie skuteczne. Szara strefa jest nielegalna. Jeżeli dany produkt nie został zgłoszony do urzędu, to nie powinien być w obrocie – podkreślił Łanda.

Czytaj też:
Przerażające ustalenia NIK dot. suplementów diety. W składzie substancje podobne do amfetaminy i bakterie kałowe

Źródło: WPROST.pl