Masowe aresztowania na Białorusi. Jest reakcja Andrzeja Dudy

Masowe aresztowania na Białorusi. Jest reakcja Andrzeja Dudy

Kordon milicjantów w Mińsku, 25 marca
Kordon milicjantów w Mińsku, 25 marca Źródło: Twitter / @mc_maxim
– Z dużym rozczarowaniem przyjąłem tę sytuację, jak władze białoruskie, pan prezydent Łukaszenka postępują wobec opozycji – powiedział prezydent Andrzej Duda podczas wizyty w Słowenii. W ostatnich dniach w Mińsku doszło do masowych zatrzymań.

Duda stwierdził, że jest szczególnie zaniepokojony i rozczarowany tym, że prezydent Łukaszenka nie zmienił swojej polityki, mimo wcześniejszych pozytywnych sygnałów płynących z Białorusi. – Ogromnie mnie zaniepokoiło zachowanie wobec Polki, która została aresztowana – podkreślił Andrzej Duda. Prezydent zapewnił, że wydarzenia na Białorusi będą monitorowane.

twitter

W sprawie sytuacji na Białorusi wypowiadał się także marszałek Senatu Stanisław Karczewski. Oficjalną notę wystosowało polskie MSZ.

Czytaj też:
Gdzie się podział „ciepły człowiek”? Polskie MSZ „zaniepokojone” sytuacją na Białorusi
Czytaj też:
Karczewski krytykuje Łukaszenkę. „Zaprzepaszcza szansę zbliżenia z Polską”

Setki zatrzymanych

W sobotę białoruska milicja zatrzymała kilkuset uczestników protestu z okazji Dnia Wolności, który odbył się w Mińsku. Służby porządkowe usiłowały nie dopuścić do manifestacji. Według różnych danych zatrzymano od 700 do 900 osób. W niedzielę na Placu Październikowym w centrum Mińska zebrały się osoby, które chciały wyrazić poparcie i solidarność z zatrzymanymi. Gdy wezwania milicji do rozejścia się nie przyniosły efektu, rozpoczęły się zatrzymania. Aresztowanych mogło zostać co najmniej 40 osób. 

twittertwitter

Szefowa Biełsatu Agnieszka Romaszewska-Guzy poinformowała po południu na Twitterze, że zatrzymani zostali m.in. oficjalni przedstawiciele Bielsatu i pracownicy TVP w Mińsku – Alaksander Zaleuski i Alaksiej Michonak. Po około trzech godzinach mężczyzn wypuszczono.

twitter

Zaostrzenie polityki

Władze Białorusi już w poprzednich dniach doprowadziły do zatrzymania wielu członków tamtejszej opozycji. Wśród nich znajdował się m.in. kandydat na prezydenta Białorusi w wyborach w 2010 r. i jeden z liderów opozycji Uładzimir Nieklajeu. Zatrzymano go w nocy z piątku na sobotę w pociągu z Warszawy do Mińska, gdzie wracał po spotkaniu w polskim Sejmie. Prezydent kraju Aleksander Łukaszenko w kontekście sobotnich demonstracji zapowiadał, że nie dopuści do nieporządku w kraju.

Czytaj też:
Fala zatrzymań na Białorusi. Wśród aresztowanych m.in. lider opozycji

Źródło: Biełsat, Wprost.pl, Twitter