Delegatura Centralnego Biura Antykorupcyjnego w Łodzi pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Warszawie prowadzi śledztwo przeciwko grupie zajmującej się wystawianiem nierzetelnych faktur i ich sprzedażą, w celu zaniżania zobowiązań podatkowych VAT i CIT, a także przywłaszczania pieniędzy i wyłudzania środków unijnych.
We wtorek 6 maja funkcjonariusze CBA zatrzymali kolejne trzy osoby zamieszane w obrót fikcyjnymi fakturami VAT. Zatrzymania miały miejsce w Warszawie oraz pod Kielcami. Tym samym lista zatrzymanych przez CBA w tym śledztwie wydłużyła się do 30 osób. Straty Skarbu Państwa z tytułu działalności tylko tych trzech zatrzymanych dziś przez CBA biznesmenów mogą sięgać nawet 60 milionów złotych. W ramach śledztwa agenci CBA przeszukają mieszkania zatrzymanych, a także zabezpieczą dokumentację związaną z prowadzoną działalnością.
W ubiegłym roku funkcjonariusze z łódzkiej Delegatury CBA wpadli na trop warszawskiego biznesmena Łukasza P., który oficjalnie prowadził firmę doradztwa gospodarczego i był prezesem założonej przez siebie fundacji. Miał pomagać innym firmom, jak płacić mniejsze podatki. Okazało się, że robił to w nielegalny sposób. Proceder był trudny do wykrycia dla służb skarbowych. Faktury krążyły między firmami, były rejestrowane, odpowiednio „opakowane” księgowo. Łukasz P. został zatrzymany przez CBA w listopadzie 2016 r. w wyniku operacji specjalnej, na gorącym uczynku, gdy wziął 445 tys. zł za fikcyjne faktury opiewające na 1,7 mln zł.
Tego samego dnia CBA zatrzymało jeszcze 12 osób biorących udział w tym procederze, którzy korzystali bądź wystawiali fikcyjne dokumenty: właścicieli firm i spółek, w tym dwóch obywateli Ukrainy. W trakcie śledztwa ustalono jeden z zatrzymanych przez CBA, obecnie tymczasowo aresztowany, zorganizował sieć spółek zarejestrowanych w Polsce oraz na Cyprze i w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Spółki wystawiały faktury dokumentujących pozorne transakcje gospodarcze. Ustalenia śledczych wskazują, że dochodziło także do tzw. prania pieniędzy.