Szef MON powitał żołnierzy Dowództwa MNDNE. Siły sojusznicze „żelazną pięścią”

Szef MON powitał żołnierzy Dowództwa MNDNE. Siły sojusznicze „żelazną pięścią”

Antoni Macierewicz
Antoni Macierewicz Źródło: Newspix.pl / Jacek Herok
– Dowództwo Wielonarodowej Dywizji Północny Wschód w Elblągu będzie łączyło siły sojusznicze w jedną „żelazną pięść”, która nie pozwoli żadnemu wrogowi naruszyć wschodniej granicy NATO – powiedział w poniedziałek szef MON Antoni Macierewicz podczas uroczystości powitania żołnierzy żołnierzy Dowództwa Wielonarodowej Dywizji Północny Wschód w Elblągu.

– To przełom w naszej historii; to znak że wolność wróciła na te ziemie; to znak, że bezpieczeństwo nas, naszych rodzin, naszych dzieci powróciło do Polski, do Europy Środkowo-Wschodniej – ocenił szef MON. Minister powiedział, że od poniedziałku można ocenić, „że plan, iż połączone wojska NATO staną na flance wschodniej i będą broniły wszystkich narodów Europy, a nie tylko wybranych, w ciągu roku zostanie zrealizowany” .– Nie tylko wojska natowskie tu stoją, nie tylko wojska amerykańskie są z nami, ale stworzyliśmy, zorganizowaliśmy łańcuch dowodzenia, w którym dowództwo elbląskie będzie odgrywało kluczową rolę, a miasto – od tego momentu, na mapach całego świata będzie oznaczone jako miasto broniące Europy przed każdym zagrożeniem – wskazał minister.

Dowódcą Wielonarodowej Dywizji Północ-Wschód (Multinational Division North-East) jest generał brygady Krzysztof Motacki. – Misja została wykonana - osiągnęliśmy wstępną gotowość operacyjną, co oznacza, że posiadamy wstępną zdolność komunikacyjną, posiadamy procedury operacyjne, infrastrukturę i sprzęt – mówił.

Do dowództwa dywizji w Elblągu będzie afiliowana czeska brygada. Wiceminister obrony Czech Jakub Landowsky powiedział, że poruszył go widok czeskich żołnierzy maszerujących w Elblągu ramię w ramię z innymi żołnierzami Sojuszu. Jak mówił, jest zadowolony nie tylko z tego, że w Elblągu jest obecnych sześciu oficerów z tego kraju, ale również, że zmechanizowana brygada dołączy do tego projektu.

Dowódca Sojuszniczego Dowództwa Sił Połączonych (JFC Brunssum) gen. Salvatore Farina ocenił, że elbląska uroczystość pokazała jak istotny jest wymiar współpracy międzynarodowej. Jak mówił, najważniejsze jest motto „jeden za wszystkich, wszyscy za jednego”, ponieważ NATO musi pokazać jedność, solidarność i determinację, a jednocześnie bronić swoich granic. Jego zdaniem, dowództwo w Elblągu jest jednym z najbardziej wysuniętych elementów łańcucha dowodzenia NATO i ale też tym, który zapewnia o stabilności i bezpieczeństwie przed jakimkolwiek zagrożeniem w tym regionie. Przyznał, że Sojusz jest szczególnie dumny z tego „kroku naprzód”.

Siły eFP

Zgodnie z przyjętymi założeniami, siły wydzielane do eFP są przekazywane w podporządkowanie Naczelnemu Dowódcy Sił Sojuszniczych w Europie (Supreme Allied Commander Europe - SACEUR), który może delegować odpowiednie uprawnienia dowodzenia do dowództw sojuszniczych: Sojuszniczego Dowództwa Sił Połączonych (Joint Force Command - JFC Brunssum), Wielonarodowego Korpusu Północno-Wschodniego w Szczecinie (Multinational Corps Northeast - MNC NE), a teraz także Dowództwu Wielonarodowej Dywizji Północno-Wschodniej w Elblągu (Multinational Division Northeast Headquarters - MND NE).

Jak zaznaczył szef MON, w dowództwie będą służyli oficerowie z 13, a niedługo 14 państw NATO. – To będzie wielonarodowe dowództwo, które będzie łączyło nas w jedną "żelazną pięść", która nie pozwoli żadnemu wrogowi naruszyć wschodniej granicy NATO, nie pozwoli zagrozić narodom: estońskiemu, litewskiemu, łotewskiemu czy polskiemu – podkreślił minister.

Źródło: Ministerstwo Obrony Narodowej