Do zdarzenia doszło trzy lata temu. 20-letni wówczas pan Grzegorz został wciągnięty do radiowozu. W środku został pobity, ponieważ nie miał przy sobie dokumentów. Strażnicy m.in. za pomocą gazu pieprzowego chcieli zmusić go do podpisania protokołu z zatrzymania.
Głównym oskarżonym jest Grzegorz F., który odpowiedzialny jest za pobicie zatrzymanego, mając na celu zmuszenie 20-latka do przyznania się do winy. Strażnik miejski trafi na 3 lata do więzienia. Sąd uznał go winnym przekroczenia uprawnień, bezprawnego pozbawienia wolności, pobicia i spowodowania obrażeń.
Z kolei dwaj pozostali strażnicy - Tymoteusz B. i Łukasz P., ze względu na to, że nie powstrzymali kolegi, trafią za kratki na rok i 8 miesięcy. Ponadto skazani mają zapłacić poszkodowanemu 11 tys. złotych zadośćuczynienia.
Wyrok jest nieprawomocny.