Marian Kowalski „obalił” teorię ewolucji. „Gdyby to była prawda, ludzie mieliby dwie wątroby”

Marian Kowalski „obalił” teorię ewolucji. „Gdyby to była prawda, ludzie mieliby dwie wątroby”

Marian Kowalski
Marian Kowalski Źródło: Newspix.pl / fot. Piotr Twardysko
Marian Kowalski, były kandydat na prezydenta Polski, stwierdził podczas spotkania w Ottawie ze swoimi zwolennikami, że teoria ewolucji nie ma sensu. Na potwierdzenie swoich słów były wiceszef Ruchu Narodowego podał dość osobliwe argumenty.

Marian Kowalski to były wiceszef Ruchu Narodowego i były kandydat na prezydenta Polski. Do internetu trafiło nagranie z wykładu, który działacz wygłosił podczas spotkania ze swoimi zwolennikami w Ottawie w Kanadzie. Kowalski zaprezentował m.in. swój pogląd na temat teorii ewolucji. Przestajemy wierzyć w element boski, a wierzymy w jakiś głupi ewolucjonizm. – To jest fajna teoria, ale nadal tylko teoria – ocenił były kandydat na prezydenta Polski.

– Nie wiem, jakim trzeba być durniem, żeby na równi postawić pomysł, że życie zostało tchnięte z poglądem, że jaszczurka, która „x” razy spadła, w końcu u wyprodukowała skrzydła. Gdyby to była prawda, to ludzie by mieli dwie wątroby, bo alkohol wynaleźli dawno temu – tłumaczył. W ocenie Kowalskiego, który powołuje się na „chłopski rozum”, „teoria ewolucji nie jest możliwa, ponieważ na świecie nadal żyją stonogi, które są starsze od dinozaurów, a dinozaury, które były najbardziej rozwinięte wyginęły”. – To stonoga powinna wyginąć, bo jest mała, brzydka i niepotrzebna – wyjaśnił Marian Kowalski.

Były kandydat na prezydenta Polski powiedział również podczas spotkania w Ottawie, że „nie możemy dać się szantażować lewackiej ideologii, która twierdzi, że powstaliśmy od małpy”.

Źródło: WPROST.pl