Prezydent Duda: Mam pretensje do organizatorów Marszu Niepodległości. To zaszkodziło Polsce

Prezydent Duda: Mam pretensje do organizatorów Marszu Niepodległości. To zaszkodziło Polsce

Prezydent Andrzej Duda
Prezydent Andrzej Duda Źródło: Newspix.pl / fot. Michał Trojanowski
– Mam pretensje do organizatorów, że temu nie zapobiegli – mówi prezydent Andrzej Duda w wywiadzie dla „Dziennika Gazety Prawnej”, odnosząc się do transparentów, które pojawiły się na Marszu Niepodległości w Warszawie. – Nie ma żadnych wątpliwości – zaszkodziło to Polsce – przyznaje.

Galeria:
Faszystowskie hasła i symbole na warszawskim Marszu Niepodległości

– Tam były hasła, które być tam nie powinny i z którymi żaden uczciwy człowiek w Polsce zgodzić się nigdy nie powinien. Ale to był 60 tys. tłum, w którym może się zdarzyć taka sytuacja, że ktoś rozwinie taki transparent – uważa prezydent i zaznacza, że jego zdaniem w tej sytuacji powinien ingerować organizator, choć z drugiej strony należy starać się patrzeć obiektywnie na takie zdarzenie. – A obiektywnie jest to bardzo trudne – jeżeli marsz liczy 60 tysięcy ludzi – ocenia.

W opinii prezydenta, „wśród tych 60 tysięcy ludzi, takich którzy mieli transparenty, to był jakiś promil”. – Reszta – zdecydowana większość – to byli ludzie, którzy przyszli z patriotycznych pobudek w radosnej atmosferze świętować odzyskanie przez Polskę niepodległości. Uczciwi ludzie, normalni obywatele o uczciwych, praworządnych poglądach – uważa. Dodaje, że nie ma żadnych wątpliwości, że zaszkodziło to Polsce.

Pytany o to, czy mogła to być prowokacja, prezydent odparł, że trudno mu to ocenić, ale – jak dodał – jeżeli ktoś miał na względzie zaszkodzenie Polsce, to mu się to udało.

Kontrowersje podczas obchodów 11 listopada

W Marszu Niepodległości, który przeszedł ulicami Warszawy wzięło udział około 60 tysięcy osób. W czasie zgromadzenia pojawiały się różne hasła i symbole, nawiązujące mniej lub bardziej bezpośrednio do nazizmu, faszyzmu, ideologii rasistowskich. Pojawiły się krzyże celtyckie, transparenty z napisami „Europa tylko biała”, „Czysta krew”, „Biała Europa braterskich narodów”, „Europa będzie biała albo bezludna”, „Wszyscy różni, wszyscy biali”, „Precz z lewactwem”. Do Warszawy zaproszony został włoski faszysta Roberto Fiore związany z ugrupowaniem Nuclei Armati Rivoluzionari (NAR), skazany na 9 lat więzienia za zamach na dworcu w Bolonii. We Wrocławiu doszło do skandalicznego wystąpienia z udziałem Jacka Międlara, który wygłaszał antysemickie treści. – Kibice, patrioci, bądźcie bezlitośni, bądźcie radykalni w walce z banderyzmem i talmudyzmem. Jesteśmy na wojnie ze złem i żadna talmudyczna horda nie podepcze naszego krzyża – przemawiał Międlar.

Źródło: Gazeta Prawna