Polak brutalnie zamordowany na Wyspach, maczetami zatłukli go rodacy. Jeden wpadł właśnie w Myślenicach

Polak brutalnie zamordowany na Wyspach, maczetami zatłukli go rodacy. Jeden wpadł właśnie w Myślenicach

Maczeta
Maczeta Źródło:Fotolia / Markus Bormann
Wpadł ostatni z podejrzanych o zamordowanie polskiego kierowcy w Bolton. Mężczyzna był już w rękach brytyjskiej policji, jednak przepadł po wpłaceniu kaucji.

Małopolska policja zatrzymała poszukiwanego Europejskim Nakazem Aresztowania Mateusza M. 23-letni Polak uznawany był przez brytyjską policję za niebezpiecznego przestępcę. Podejrzewa się go o udział w zabójstwie polskiego kierowcy Sebastiana Ż. Mateusz M. był już w rękach brytyjskiej policji, jednak po zwolnieniu nie stawił się na przesłuchanie. Jak się teraz okazuje, uciekł do Polski.

Sebastian Ż. zginął 5 lutego 2016 roku w Bolton w Wielkiej Brytanii, gdzie mieszkał od 10 lat. Według ustaleń policji Polak został ciężko pobity kijem baseballowym, a następnie wielokrotnie pocięty i pokłuty maczetami. Przy jego ciele brakowało też jednego palca. 39-latek nie doczekał przyjazdu karetki, wezwanej przez sąsiadów i narzeczoną, zmarł na chodniku. Jak wykazało śledztwo, jego oprawcami byli inni Polacy.

Mateusz M.

Zatrzymany jako jeden z sześciu podejrzanych Mateusz M. nie czekał do procesu. Po wyjściu z aresztu za kaucją, uciekł do Polski. Teraz odnaleziono go w Myślenicach, ponieważ wdał się w awanturę domową. Inny z zatrzymanych Piotr K. wpadł w ręce policji, kiedy uciekł z zakładu psychiatrycznego w Międzyrzeczu. W tej sprawie zapadł już jeden wyrok dożywotniego pozbawienia wolności. Został nim ukarany 37-letni Tomasz B.

Źródło: Fakt