Kontrowersje wokół Konrada Głębockiego opisano na łamach portalu konstytucyjny.pl, a wątpliwości dotyczące głosowań wskazał m.in. prawnik Maciej Pach. 5 czerwca tego roku poseł PiS Konrad Głębocki został mianowany przez Andrzeja Dudę ambasadorem RP we Włoszech. Tego samego dnia wygasł mandat posła, ponieważ zgodnie z konstytucją nie można łączyć funkcji posła i ambasadora. Okazuje się jednak, że wygaśnięcie mandatu w tym przypadku nie nastąpiło w stosownym terminie, mimo że ta informacja jest potwierdzona na stronie Sejmu.
Zarzuty Terleckiego
Maciej Pach w swoim artykule wskazał, że Głębocki głosował w Sejmie w dniach 6, 7 i 15 czerwca 2018 r., czyli po wydaniu nominacji przez prezydenta Dudę i wygaśnięciu mandatu posła. 6 czerwca głosował 23 razy. W 69 głosowaniach polityk wziął udział 7 czerwca. Z kolei 15 czerwca głosował jeszcze 83 razy. To daje w sumie udział w 175 głosowaniach. Na tym nie koniec, bowiem 6 czerwca Głębocki przewodniczył Komisji ds. Unii Europejskiej.
Jak podaje Onet, posłowie PO zapowiedzieli złożenie do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa zarówno przez Głębockiego, jak i przez marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego. Sprawę skomentowali także Beata Mazurek i Ryszard Terlecki. – Wydaje się, że kwestia udziału Głębockiego w głosowaniach w Sejmie już po jego nominacji, to niedopatrzenie Kancelarii Prezydenta. Nie dostaliśmy informacji o nominacji przed głosowaniami – powiedział wicemarszałek Sejmu.
Na te zarzuty odpowiedziała Kancelaria Prezydenta. „5 czerwca Prezydent Andrzej Duda podpisał postanowienie w sprawie mianowania Konrada Głębockiego Ambasadorem Nadzwyczajnym i Pełnomocnym Rzeczypospolitej Polskiej w Republice Włoskiej. 7 czerwca postanowienie to trafiło do MSZ. Przy nominacjach ambasadorskich Kancelaria Prezydenta RP nie jest wnioskodawcą i nie na Kancelarii Prezydenta spoczywa obowiązek powiadomienia Kancelarii Sejmu” – napisano w oświadczeniu. „Należy też dodać, że każdy kandydat na ambasadora jest opiniowany przez sejmową Komisję Spraw Zagranicznych. Już na tym etapie Kancelaria Sejmu wiedziała, że Konrad Głębocki (kandydat na ambasadora) był wówczas posłem na Sejm RP" – dodano.
twitterCzytaj też:
Senat odrzucił wniosek prezydenta ws. referendum konstytucyjnego