Czarnecki z grupką europosłów pojechał na Malediwy. Jest skarga ambasadora do szefa PE

Czarnecki z grupką europosłów pojechał na Malediwy. Jest skarga ambasadora do szefa PE

Ryszard Czarnecki
Ryszard Czarnecki Źródło:Newspix.pl / Maciej Goclon
Ambasador Malediwów złożył oficjalną skargę do szefa PE. Chodzi o wizytę grupy europosłów, wśród których był polityk PiS Ryszard Czarnecki.

Na łamach „Politico” ukazał się artykuł poświęcony działaniom eurodeputowanego Ryszarda Czarneckiego z PiS. Okazuje się, że europoseł wraz trzema innymi politykami: Marią Gabrielą Zoaną (Rumunia), Tomasem Zdechovskym (Czechy) oraz Henrim Malossem (byłym przewodniczącym Europejskiego Komitetu Ekonomiczno-Społecznego) mieli udać się na Malediwy jako oficjalna delegacja Unii Europejskiej. Europosłowie, którzy mieli tylko wizę turystyczną, chcieli sprawdzić przygotowania do nadchodzących wyborów w tym kraju.

Ich działania nie spodobały się lokalnym władzom. Ambasador Ahmed Shiaan złożył oficjalną skargę do szefa Parlamentu Europejskiego Antonio Tajaniego na zachowanie polityków. Dyplomata podkreślił, że grupa europosłów brała udział w prywatne wizycie i angażowała się w śledztwo, co odbyło się z pogwałceniem i lekceważeniem prawa Malediwów. Shiaan wytknął również eurodeputowanym, że nie spotkali się z oficjalnymi przedstawicielami rządu Malediwów.

W rozmowie z Politico David McAllister z  przyznał, że instytucja nie wysyłała żandej oficjalnej misji na Malediwy. - Żałuję, że niektórzy członkowie PE udali się tam w celach prywatnych i zachowywali się w sposób, który naraził na szwank dobre imię instytucji - tłumaczył. Sam Ryszard Czarnecki przekonywał, że nigdy nie powiedział publicznie, że jest na Malediwach jako oficjalny przedstawiciel PE. Również Thomas Zdechovsky stwierdził, że była to wizyta prywatna.

Czytaj też:
Zły dzień Czarneckiego. Wpadka na Twitterze i gwizdy podczas dekoracji siatkarzy