Nie żyje Bożena Aksamit. Była autorką reportażu o ks. Henryku Jankowskim

Nie żyje Bożena Aksamit. Była autorką reportażu o ks. Henryku Jankowskim

Bożena Aksamit (w środku)
Bożena Aksamit (w środku) Źródło:Newspix.pl / Grzegorz Łyko
„Gazeta Wyborcza” poinformowała o śmierci cenionej i wielokrotnie nagradzanej dziennikarki, Bożeny Aksamit. Jedna z ostatnich jej publikacji to reportaż o ks. Henryku Jankowskim, który był szeroko komentowany przez polskie media.

Teksty Bożeny Aksamit pojawiały się m.in. w „Dużym Formacie”, „Wysokich Obcasach” czy Magazynie Świątecznym „Gazety Wyborczej”. Razem z Piotrem Głuchowskim dostała nagrodę MediaTory za śledztwo w sprawie seksualnego wykorzystywania nastolatek w Trójmieście. Była także wyróżniana nominacjami do nagrody Grand Press za reportaż i wywiad. Na początku grudnia głośno stało się o jej reportażu na temat ks. Henryka Jankowskiego, który pojawił się na łamach „Dużego Formatu”.

facebook

O śmierci reportażystki napisał na Facebooku Wojciech Orliński. „Mówiła nam, że już ma najgorsze za sobą, że chemia zadziałała, żebyśmy się nie przejmowali. Uwierzyłem” – napisał dziennikarz. „Teraz nie mogę sobie przypomnieć naszej ostatniej rozmowy – zapewne jak zwykle były to jakieś bezsensowne ploteczki pełne absurdalnego humoru. Godzinami potrafiliśmy trajkować od czapy, nie mogąc się skupić na pracy, przeszkadzając ludziom przy dalszych biurkach. Uciszaliśmy się na chwilę, a potem znów zaczynaliśmy od «a pamiętasz jak...». Zapamiętam Ją więc taką, jaką widziałem Ją najczęściej – roześmianą" – dodał.

Reportaż o ks. Jankowskim

Ks. Henryk Jankowski, który zmarł w 2010 roku, był jednym z najbardziej rozpoznawalnych, a zarazem kontrowersyjnych duchownych w Trójmieście. W tekście, który został po części oparty na książkach Jerzego Danilewicza „Bursztynowy prałat” oraz Petera Raina „Ostatnia bitwa prałata. Sprawa ks. Henryka Jankowskiego o molestowanie osób małoletnich w świetle dokumentów”, padło wiele mocnych zarzutów.

Z tekstu Bożeny Aksamit dowiadujemy się, że ksiądz miał się dopuszczać molestowania seksualnego i pedofilii m.in. poprzez całowanie kleryków w usta czy spanie z nastolatkami w jednym łóżku. Kobieta, która sprzątała na plebanii twierdzi, że widziała jak duchowny przytula chłopców i klepie ich po pośladkach. Najmocniejszy zarzut dotyczy samobójstwa ciężarnej 16-latki, która wyskoczyła z okna. Z informacji reporterki wynika, że dziewczyna była molestowana przez prałata. W liście pożegnalnym miała napisać, że „nie będzie miała dziecka Jankowskiego i być może dopiero teraz ktoś uwierzy, że została zgwałcona”.

Jej młodsza koleżanka – Barbara Borowiecka – także twierdzi, że padła ofiarą molestowania. – Był jak bestia (...) Dopadł mnie, gdy szarpałam się z klamką. Dotykał piersi, powiedział, że pokaże mi, co to znaczy od tyłu. Wkładał ręce w majtki i próbował je zdjąć. Nie udało mu się (...) Byłam przerażona, nie rozumiałam, czego chce, co to znaczy od tyłu. A on mówił: Ja ci pokażę, jak się spuścić. Był obleśny. (...) Pamiętam, jak złapał mnie za buzię i próbował otworzyć usta – opowiadała.

Czytaj też:
Zawaliła się część szkoły. Media informują o ofiarach śmiertelnych

Źródło: Gazeta Wyborcza