Rosjanie odtajnili dokumenty i uderzyli w AK. Jest reakcja IPN

Rosjanie odtajnili dokumenty i uderzyli w AK. Jest reakcja IPN

Wejście do IPN
Wejście do IPN Źródło: Wikipedia / By Adrian Grycuk (Own work), CC BY-SA 3.0 pl
„Dokumenty są materiałami wytworzonymi przez sowiecki i komunistyczny aparat represji i propagandy w latach 1944-1945” – napisał w oświadczeniu Instytut Pamięci Narodowej. To odpowiedź na odtajnienie przez Rosjan dokumentów, które uderzają m.in. w Armię Krajową.

„Opublikowane dokumenty nie wnoszą żadnych szczególnie znaczących nowych informacji na temat sowieckich działań w latach 1944-1945. W okresie tym Związek Sowiecki, walcząc z Niemcami, jednocześnie prowadził konsekwentną politykę zmierzającą do uniemożliwienia odbudowy niepodległej Rzeczypospolitej Polskiej” – napisał w oświadczeniu Instytut Pamięci Narodowej. W komunikacie podkreślono, że dokumenty opublikowane przez Rosjan to wyselekcjonowany zestaw z rosyjskich archiwów. IPN zaznaczył również, że selekcja dokumentów polegała na tym, by przemilczeć dokonywane na terenie Polski sowieckie zbrodnie – mordy, rabunki, gwałty i zorganizowany wywóz wartościowych rzeczy do ZSRS. „Nie zostały tu opublikowane dokumenty ukazujące skalę sowieckich represji” – dodano.

W dalszej części oświadczenia eksperci IPN zwrócili uwagę na fakt, iż „dokumenty są materiałami wytworzonymi przez sowiecki i komunistyczny aparat represji i propagandy w latach 1944-1945”. „Podobnie jak tego rodzaju materiały wytwarzane przez niemieckie okupacyjne organy represji, sowieckie dokumenty pokazują zwalczanie jednostek Armii Krajowej i sił niepodległościowych, traktowanych jako »bandyci z AK«” – wyjaśniono.

„Szanujemy krew przelaną w walce z nazizmem, ale”...

Informacja o odtajnionych dokumentach pojawiła się w przededniu organizowanych w Moskwie obchodów 75. rocznicy wkroczenia Armii Czerwonej do Warszawy. Do samej uroczystości odniosło się polskie MSZ, podkreślając, że „Armia Czerwona wyzwoliła Warszawę spod okupacji niemieckiej, ale nie przyniosła Polakom wolności!”. „Szanujemy krew przelaną w walce z nazizmem, ale w 1945 reżim Stalina przyniósł Polsce terror, zbrodnie i rabunkową gospodarkę” – czytamy w tweecie udostępnionym na profilu ministerstwa.

twitter

Wśród dokumentów odtajnionych przez Rosjan znajdują się archiwa dotyczące m.in. Powstania Warszawskiego i wkroczenia Armii Czerwonej do Warszawy. Całość zapowiedziano komunikatem ministerstwa obrony. „Świadectwa uczestników tych historycznych wydarzeń wyraźnie pokazują: powstanie było nie tylko słabo przygotowane, ale też przeprowadzone w ramach politycznych celów, które nie uwzględniały oczekiwań i nadziei większości polskiego społeczeństwa” – twierdzą Rosjanie. Resort obrony twierdzi, że mimo wyczerpania walkami na innych frontach, dowództwo Armii Czerwonej „dołożyło wszelkich starań, by wesprzeć Powstanie Warszawskie, dostarczając broń, żywność, paliwo, informacje wywiadowcze i pociski artyleryjskie”.

Oskarżenia wobec Armii Krajowej

Rosjanie twierdzą, że po klęsce zrywu wyszły na jaw „fakty o możliwych celowych błędach organizatorów”. Dowodem ma być protokół z wywiadu z „Olegiem” – agentem wysłanym dla utrzymania kontaktu z dowództwem. Ma z niego wynikać, że „przywódcy powstania celowo nie prowadziło działań ofensywnych”, Armia Krajowa nie dążyła do zjednoczenia oddziałów polskich organizacji partyzanckich, a „współdziałanie z dowództwem Armii Czerwonej było sabotowane”. Ministerstwo Obrony Rosji zarzuca także oddziałom Armii Krajowej „likwidowanie Ukraińców i Żydów pozostających w mieście” i branie jako zakładników oficerów radzieckich uciekających z niemieckiej niewoli.

W akapicie o „wyzwoleniu Warszawy przez Armię Czerwoną” czytamy o długiej liście zasłużonych jednostek. W archiwach pojawiają się także relacje „niemieckiego jeńca wojennego Weimana”, który był naocznym świadkiem pacyfikacji powstania w getcie warszawskim. Są też dokumenty dotyczące obozów koncentracyjnych. „Wartość historyczną mają opublikowane po raz pierwszy dokumenty o terrorystycznej działalności jednostek Armii Krajowej na tyłach Armii Czerwonej na terytorium Polski, Białorusi i Litwy w latach 1944-45” – twierdzi rosyjskie ministerstwo obrony. Rosjanie przekonują, że odtajnienie archiwów to element „obrony prawdy historycznej”.

Archiwum dostępne jest na stronie internetowej:Odtajnione dokumenty

Czytaj też:
Polskie MSZ odpowiada Rosji. „To nie wyzwolenie, a przyniesienie niewoli komunistycznej”

Źródło: Instytut Pamięci Narodowej