Polskie MSZ odpowiada Rosji. „To nie wyzwolenie, a przyniesienie niewoli komunistycznej”

Polskie MSZ odpowiada Rosji. „To nie wyzwolenie, a przyniesienie niewoli komunistycznej”

Siedziba MSZ
Siedziba MSZ Źródło: Wikimedia Commons / Adrian Grycuk, CC BY-SA 3.0 pl
– To nie było wyzwolenie, to było przyniesienie nowej niewoli komunistycznej i o tym musimy pamiętać, szanując oczywiście indywidualnych żołnierzy – powiedział wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński. Wcześniej Rosja odtajniła archiwa dotyczące m.in. Powstania Warszawskiego i wkroczenia Armii Czerwonej do Warszawy.

– 17 stycznia 1945 r. Armia Czerwona wkroczyła do Warszawy zrujnowanej po Powstaniu Warszawskim, kiedy to Armia Czerwona stała i patrzyła z drugiego brzegu Wisły na to, jak Warszawa jest niszczona. To nie było wyzwolenie, to było przyniesienie nowej niewoli komunistycznej i o tym musimy pamiętać, szanując oczywiście indywidualnych żołnierzy – mówił podczas briefingu prasowego wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński. Wiceszef resortu podkreślił, że działania Rosji to kolejna próba zakłamywania historii.

Paweł Jabłoński skomentował również słowa rosyjskiego ministra spraw zagranicznych Siergieja Ławrowa o tym, że Polska Polska namawia przedstawicieli krajów zachodnich, by na uroczystościach w Izraelu 23 stycznia przedstawiali w wystąpieniach polski punkt widzenia. – To element kampanii rosyjskiej dotyczącej II wojny światowej.Rozmawiam z przedstawicielami wszystkich państw, wyjaśniamy, jakie jest nasze stanowisko i przypominamy, jaka była prawda, więc nie należy się dziwić, że inne państwa wypowiadają się w ten sposób i opowiadają się po naszej stronie, ale robią to dlatego, że opowiadają się po stronie prawdy – tłumaczył wiceminister.

„Szanujemy krew przelaną w walce z nazizmem, ale”...

Informacja o odtajnionych dokumentach pojawiła się w przededniu organizowanych w Moskwie obchodów 75. rocznicy wkroczenia Armii Czerwonej do Warszawy. Do samej uroczystości odniosło się polskie MSZ, podkreślając, że „Armia Czerwona wyzwoliła Warszawę spod okupacji niemieckiej, ale nie przyniosła Polakom wolności!”. „Szanujemy krew przelaną w walce z nazizmem, ale w 1945 reżim Stalina przyniósł Polsce terror, zbrodnie i rabunkową gospodarkę” – czytamy w tweecie udostępnionym na profilu ministerstwa.

twitter

Wśród dokumentów odtajnionych przez Rosjan znajdują się archiwa dotyczące m.in. Powstania Warszawskiego i wkroczenia Armii Czerwonej do Warszawy. Całość zapowiedziano komunikatem ministerstwa obrony. „Świadectwa uczestników tych historycznych wydarzeń wyraźnie pokazują: powstanie było nie tylko słabo przygotowane, ale też przeprowadzone w ramach politycznych celów, które nie uwzględniały oczekiwań i nadziei większości polskiego społeczeństwa” – twierdzą Rosjanie. Resort obrony twierdzi, że mimo wyczerpania walkami na innych frontach, dowództwo Armii Czerwonej „dołożyło wszelkich starań, by wesprzeć Powstanie Warszawskie, dostarczając broń, żywność, paliwo, informacje wywiadowcze i pociski artyleryjskie”.

Oskarżenia wobec Armii Krajowej

Rosjanie twierdzą, że po klęsce zrywu wyszły na jaw „fakty o możliwych celowych błędach organizatorów”. Dowodem ma być protokół z wywiadu z „Olegiem” – agentem wysłanym dla utrzymania kontaktu z dowództwem. Ma z niego wynikać, że „przywódcy powstania celowo nie prowadziło działań ofensywnych”, Armia Krajowa nie dążyła do zjednoczenia oddziałów polskich organizacji partyzanckich, a „współdziałanie z dowództwem Armii Czerwonej było sabotowane”. Ministerstwo Obrony Rosji zarzuca także oddziałom Armii Krajowej „likwidowanie Ukraińców i Żydów pozostających w mieście” i branie jako zakładników oficerów radzieckich uciekających z niemieckiej niewoli.

W akapicie o „wyzwoleniu Warszawy przez Armię Czerwoną” czytamy o długiej liście zasłużonych jednostek. W archiwach pojawiają się także relacje „niemieckiego jeńca wojennego Weimana”, który był naocznym świadkiem pacyfikacji powstania w getcie warszawskim. Są też dokumenty dotyczące obozów koncentracyjnych. „Wartość historyczną mają opublikowane po raz pierwszy dokumenty o terrorystycznej działalności jednostek Armii Krajowej na tyłach Armii Czerwonej na terytorium Polski, Białorusi i Litwy w latach 1944-45” – twierdzi rosyjskie ministerstwo obrony. Rosjanie przekonują, że odtajnienie archiwów to element „obrony prawdy historycznej”.

Archiwum dostępne jest na stronie internetowej:Odtajnione dokumenty

Czytaj też:
Rosja chce rezolucji potępiającej Polskę. „Próba sfałszowania prawdy historycznej”

Źródło: Polsat News