Wuhan to miejsce, w którym według wszelkich oznak rozpoczęła się epidemia koronawirusa. To dlatego wszyscy przybywający stamtąd podróżni poddawani są wyjątkowo szczegółowym kontrolom i obejmowani choćby kilkudniową kwarantanną. Taki los spotkał m.in. grupę Polaków, którzy z chińskiego miasta przylecieli do Wrocławia.
Jak zapewniał minister Szumowski, wspomniani obywatele Polski są już zdrowi i mogą opuścić wrocławski szpital. Dodawał jednak, że w Polsce nadal jest 12 osób hospitalizowanych z podejrzeniem posiadania SARS-CoV-2, a 13 osób nie może opuszczać domów i poddanych zostało obserwacji. Służby sanitarne według jego informacji mają też monitorować ponad tysiąc osób.
Szumowski poinformował też o kolejnych dwóch Polakach, którzy nadal przebywają w Wuhan i zgłosili chęć powrotu do kraju. Ich również nie minie obowiązkowy okres oczekiwania i obserwacji prowadzonej na wypadek obecności koronawirusa. Przelot do ojczyzny organizowany jest wspólnie z rządem Francji.
Do tej pory w Polsce nie było jeszcze ani jednego potwierdzonego przypadku zakażenia koronawirusem z Wuhan, który na całym świecie zabił już co najmniej 2012 osób. Liczbę zakażonych szacuje się na 75,2 tys. Poza Chinami kontynentalnymi, najwięcej przypadków odnotowano w Singapurze, Japonii i Hongkongu.
Liczba ofiar koronawirusa przekroczyła już dwa tysiące.
Czytaj też:
PKO BP: Światowa i polska gospodarka poradzą sobie z koronawirusemCzytaj też:
LOT przedłuża zawieszenie lotów do Chin. Powodem koronawirus