Tomasz Cimoszewicz odchodzi z PO. To sprzeciw wobec podwyżek dla posłów

Tomasz Cimoszewicz odchodzi z PO. To sprzeciw wobec podwyżek dla posłów

Tomasz Cimoszewicz
Tomasz CimoszewiczŹródło:Newspix.pl / Grzegorz Krzyżewski
Podczas piątkowego posiedzenia Sejmu posłowie przyjęli nowelizację ustawy wprowadzającą podwyżkę ich wynagrodzeń oraz wzrost subwencji partyjnych. Przeforsowane rozwiązania nie spodobały się Tomaszowi Cimoszewiczowi, który przez ostatnie pięć lat był związany z Platformą Obywatelską.

Tomasz Cimoszewicz w 2015 roku dostał się do  i wstąpił w szeregi Platformy Obywatelskiej. Ubiegłoroczne wybory zakończyły się dla niego porażką, ale mimo braku mandatu poselskiego wciąż należał do ugrupowania kierowanego przez Borysa Budkę. To zmieniło się w sobotę 15 sierpnia, o czym syn Włodzimierza Cimoszewicza poinformował w mediach społecznościowych.

We wpisie na  Cimoszewicz przypomniał, że przez ostatnie pięć lat należał do . „To już koniec. Przy największej recesji w historii i dramatach ludzi w ostatnich i nadchodzących miesiącach podnoszenie pensji o 58 proc., a kilka miesięcy wcześniej podnoszenie kwot na prowadzenie biur i najem mieszkania służbowego to niewytłumaczalne zachowanie, tak samo, sięgnięcie po dodatkowe kilkadziesiąt milionów złotych z naszych kieszeni na utrzymanie partii politycznych” – napisał. Były poseł podkreślił, że nie może legitymować wspomnianych działań. „Tak więc czas się rozstać i pożegnać” – podsumował.

facebook

Podwyżki dla posłów

W ciągu jednodniowego posiedzenia w piątek 14 sierpnia Sejm przyjął zgłoszony dzień wcześniej przez Komisję Regulaminową, Spraw Poselskich i Immunitetowych projekt ustawy o zmianie niektórych ustaw w zakresie wynagradzania osób sprawujących funkcje publiczne oraz o zmianie ustawy o partiach politycznych. Projekt zmienia sposób obliczania uposażeń osób zajmujących kierownicze stanowiska w państwie oraz zwiększa subwencje partyjne.

Ustawa przewiduje obliczanie wynagrodzeń poszczególnych osób na podstawie wynagrodzenia zasadniczego sędziego Sądu Najwyższego określonego w stawce podstawowej. I tak, marszałkowskie Sejmu i Senatu będą otrzymywać 1,1-krotność tej kwoty, podobnie premier. Prezydentowi przysługiwać będzie 1,3-krotność, a jego małżonce – 0,9-krotność.

Według propozycji zawartych w nowelizacji, posłowie mają zarabiać 0,63 kwoty podstawowego wynagrodzenia sędziego Sądu Najwyższego (około 20 tys. zł brutto miesięcznie). To daje blisko 12,6 tys. zł brutto (12 591,22 zł). Obecnie uposażenie poselskie to niewiele ponad 8 tys. zł brutto. Przed obniżką, którą zarządziła Zjednoczona Prawica, było to około 10 tys. zł.

Dodatkowo zmieni się wzór obliczania subwencji partyjnych. Obecne kwoty, które wynikają z liczby otrzymanych w wyborach głosów zostaną przemnożone przez 1,5, czyli wzrosną o 50 proc. Nowy sposób obliczania kwoty subwencji będzie obowiązywać już od października tego roku.

Czytaj też:
Politycy przyznali sobie podwyżki, więc internauci przyznali sobie prawo do memów